Rozumiem lekarzy przystępujących do akcji protestacyjnej polegającej m.in. na oddawaniu krwi; to bardzo szlachetna i godna naszego zawodu forma zwrócenia uwagi na problemy, z jakimi borykają się lekarze – napisał w piątek prezes NRL Maciej Hamankiewicz.

Lekarze rezydenci zapowiadają rozpoczęcie 2 października strajku głodowego w proteście przeciwko – jak mówią – swoim głodowym pensjom. Częścią protestu będzie także akcja oddawania krwi planowana od 2 do 6 października – organizowana pod hasłem: "niech poleje się krew".

"Domagamy się realnych działań rządu, a nie pozornych ruchów, które poprawią sytuację w publicznym systemie. Żądamy zmian, które doprowadzą do wzrostu dostępności leczenia i diagnozowania pacjentów oraz poprawy warunków pracy dla pracowników ochrony zdrowia. Jesteśmy głodni zmian w Ochronie Zdrowia! Dlatego po setkach spotkań z politykami, po manifestacjach, po przygotowaniu obywatelskiego projektu ws. warunków zatrudnienia w ochronie zdrowia oraz zebraniu blisko ćwierć miliona podpisów, szykujemy się do zaostrzenia formy protestu" – informują młodzi lekarze.

W liście skierowanym do wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej wskazał, że "jest przekonany, że strona rządowa doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele jest do zrobienia w zakresie warunków wykonywania zawodu przez młodych lekarzy, ale rozmowy ciągną się miesiącami i nie przynoszą oczekiwanych rezultatów".

"Minimalne wynagrodzenia mają zostać wprowadzone, ale ich poziom znacznie odbiega od postulowanej przez samorząd lekarski dla lekarzy bez specjalizacji dwukrotności średniej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw ogłaszanego przez GUS” – napisał Hamankiewicz.

Prezes NRL wskazał, że zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy zatrudnionego na podstawie umowy pracownika, który chce oddać krew - na czas oznaczony przez stację krwiodawstwa w celu oddania krwi. Jak zauważył, zapis rozporządzenia nie dotyczy umów cywilno-prawnych (kontraktów) zawieranych przez pracodawcę z praktyką lekarską.

"Rozumiem wszystkich Lekarzy i Lekarzy Dentystów przystępujących do akcji oddawania krwi. Uważam, że to bardzo szlachetna i godna naszego zawodu forma zwrócenia uwagi na problemy, z jakimi borykają się lekarze" - napisał Hamankiewicz.

Lekarze rezydenci podtrzymali zapowiedź protestu po tym, jak spotkali się 31 sierpnia z szefem MZ Konstantym Radziwiłłem. Minister ocenił wówczas, że protest głodowy to forma działania nieadekwatna do sytuacji. Wskazywał, że budżet dysponuje środkami na pokrycie kosztów wynikających z przepisów dot. sposobu ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych. Jak mówił, realizacja tej ustawy w perspektywie kilku lat oznacza, że wynagrodzenie zasadnicze rezydentów wynosić będzie ok. 5 tys. zł.

Katarzyna Lechowicz Dyl (PAP)