Wiceszefowa resortu rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała w poniedziałek podczas konferencji poświęconej walce ze smogiem, że na leczenie chorób nim spowodowanych wydajemy rocznie 60 mln zł.

Podczas konferencji zorganizowanej w resorcie rozwoju wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki zapowiedział, że pieniądze z eliminacji torebek foliowych zostaną przeznaczone na dopłaty dla ludzi, których nie stać na wymianę tzw. kopciuchów na piece nowej generacji.

"W najbliższych latach kilkaset milionów złotych przeznaczone zostanie na cel zmniejszenia ubóstwa energetycznego i dystansu energetycznego do najwyżej rozwiniętych krajów z punktu widzenia jakości powietrza" - powiedział.

W ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował, że od nowego roku wydawane w sklepach jednorazowe torby foliowe nie będą bezpłatne. Zgodnie z przepisami maksymalnie będą mogły one kosztować złotówkę. Resort środowiska zapowiedział jednak, że w rozporządzeniu do ustawy zaproponuje cenę 20 groszy. Rozwiązania takie przewiduje nowelizacja ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy, oprócz wdrożenia europejskiej dyrektywy mającej na celu ograniczenie stosowania plastikowych toreb, uszczelnić mają także krajowy system gospodarowania odpadami.

Z zapowiedzi wicepremiera wynika, że "w najbliższym czasie" Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zatwierdzi zmiany dotyczące funduszy na dopłaty do wymiany kotłów i położy nacisk na wysoką jakość węgla.

Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała, że po raz pierwszy od 1989 rząd systemowo mierzy się z problemem jakości powietrza w Polsce. Przypomniała, że od 1 października wchodzi w życie rozporządzenie o kotłach, które eliminuje wprowadzanie do sprzedaży tzw. kopciuchów, czyli pieców, w których można palić zarówno paliwami bardzo złej jakości, kolejnym krokiem ma być ustawa o jakości paliw stałych, która w jej opinii jest "na ostatniej prostej". Ustawa ta wyeliminuje z kolei z obrotu muły i flotokoncentraty. Złamanie przepisów, będzie powodować "nieuchronne kary".

Wymiana pieców to ogromne wyzwanie bo - jak mówił Łukasz Pytliński z Polskiego Alarmu Smogowego, ok. 66 proc. budynków jednorodzinnych w Polsce ma kotły na węgiel, gazem ogrzewanych jest tylko 18 proc. budynków. Ponad 60 proc. kotłów w Polsce to tzw. kotły wielopaliwowe, w których oprócz węgla można spalać praktycznie wszystko, w tym plastikowe butelki.

"Smog bierze się z biedy i chciwości - dodał prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski.

Zdaniem Blanki Romanowskiej, z departamentu ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego woj. śląskiego najważniejszymi sposobami walki z niską emisją są edukacja, legislacja, kontrola i finansowanie. W jej opinii samorządy poradzą sobie z edukacją, z ich punktu widzenia problemem jest raczej legislacja.

Prezes Instytutu Badań Strukturalnych Piotr Lewandowski zwrócił uwagę, że w Polsce ok.10 proc. gospodarstw domowych cierpi na tzw. ubóstwo energetyczne.

Z opracowania Instytutu Badań Strukturalnych (IBS) wynika, że ubóstwo energetyczne dotyka 9,6 proc. polskich gospodarstw domowych, czyli ponad 4 mln osób. Zjawiskiem najbardziej zagrożone są osoby samotne mieszkające w dużych domach na wsi, lokatorzy starych, komunalnych kamienic w miastach, rodziny wielodzietne mieszkające w dużych wiejskich domach oraz ubodzy mieszkańcy wolnostojących domów na wsi i w małych miejscowościach.

Jak dodał Lewandowski, system pomocy społecznej "wyłapuje jedynie 5 proc. z nich. Lewandowski apelował o stworzenie systemu identyfikacji pozostałych 5 proc., które jest ubogie energetycznie, a nie ubogie w sensie o dochodowym. (PAP)

autor: Małgorzata Dragan(PAP)