Rządząca w Rumunii Partia Socjaldemokratyczna ogłosiła we wtorek zmianę na stanowisku ministra obrony. Nowym szefem resortu został dotychczasowy minister gospodarki Mihai Fifor. Jego zadaniem będzie realizacja wartego miliardy dolarów planu modernizacji armii.

Władze Rumunii zapowiedziały, że przez kolejne dziewięć lat będą przeznaczały na obronność 2 proc. PKB, do czego zobowiązują standardy NATO.

Dotychczasowy minister obrony Adrian Tutuianu podał się 5 września do dymisji, kiedy jego resort ogłosił, że nie jest w stanie wypłacić pełnych poborów swojemu personelowi, bo wyczerpał się fundusz płac. Kilka godzin później ministerstwo finansów Rumunii zaprzeczyło, jakoby brakowało środków na te wypłaty.

"Złożyłem rezygnację, ponieważ nie ma komunikacji" - powiedział wówczas Tutuianu.

Minister obrony "to kluczowe stanowisko. Fifor jest odpowiedzialną osobą, jego zaletą jest to, że był ministrem gospodarki blisko współpracującym z ministerstwem obrony i przemysłem zbrojeniowym" - powiedział dziennikarzom lider Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Liviu Dragnea.

Resort gospodarki obejmie po Fiforze poseł PSD Gheorghe Simon.

Wśród pierwszych kroków w ramach unowocześnienia rumuńskiej armii jest zakup za 1,25 mld dolarów amerykańskich mobilnych systemów artylerii rakietowej. Departament Stanu USA zaaprobował tę transakcję w sierpniu, a głównym dostawcą ma być koncern Lockheed Martin. (PAP)