We wtorek na posiedzeniu rządu ministrowie zajmą się przygotowanym przez resort sprawiedliwości projektem ustawy dot. spraw uprowadzeń rodzicielskich, rozpatrywanych na mocy konwencji haskiej. Zgodnie z projektem m.in. sprawami uprowadzeń będą zajmować się wyspecjalizowane sądy okręgowe z największych miast (dotychczas zajmowały się tym sądy rejonowe), zaś odwołaniami jeden sąd apelacyjny.
"Jeśli chodzi o specjalizację, to tworzymy na wzór krajów, w których od wielu lat funkcjonuje wyspecjalizowane sądownictwo, dokładnie taką samą strukturę w Polsce. Ona powinna powstać już wiele lat temu" - powiedział Wójcik. Wyjaśnił, że zamiast ponad 300 sądów rejonowych takimi sprawami w pierwszej instancji zajmie się 11 sądów spośród sądów okręgowych, zaś instancją odwoławczą będzie jeden sąd - Sąd Apelacyjny w Warszawie, w którym "powstanie specjalny wydział, w którym znajdą się sędziowie zajmujący się tego typu sprawami".
Jak zaznaczył Wójcik, taka zmiana będzie oznaczała, że sprawami uprowadzeń rodzicielskich będzie się zajmowało nie - jak jest to obecnie - potencjalnie 9 tys. sędziów, tylko 30-40 sędziów w skali kraju.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wskazał natomiast, że przygotowany w MS projekt ustawy o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych z zakresu obrotu prawnego na podstawie prawa UE i umów międzynarodowych zawiera szereg innych ważnych zapisów.
"Do ważnych, o których warto wspomnieć, należy obowiązek kooperacji i współpracy różnych polskich agend i urzędów, również Ministerstwa Sprawiedliwości i MSZ (...), od strony formalnej wprowadzamy takie zobowiązanie, a do tej pory było to wynikiem dobrej woli urzędników" - powiedział Ziobro.