Polska jest dla USA cennym sojusznikiem i ważnym miejscem dla działań służących sojuszniczemu odstraszaniu - powiedział w poniedziałek w Warszawie dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. Ben Hodges.

Hodges, który spotkał się poniedziałek z dowódcami: generalnym i operacyjnym rodzajów sił zbrojnych, złożył wieniec pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego; mianował też na wyższy stopień amerykańskiego oficera służącego w Polsce.

"Jestem zaszczycony przywilejem, że będę mógł wziąć we wtorek udział w obchodach święta polskich sił zbrojnych" - powiedział Hodges. Jak dodał, "polskie wojsko zyskało reputację kobiet i mężczyzn, którzy mężnie walczyli nawet z silniejszym przeciwnikiem". "Stoimy przed pomnikiem, w jednym z głównych miejsc dla Powstania, przypomina nam to znowu, jak Polacy walczyli o wolność, niepodległość i wolność ich kraju" - zaznaczył.

Gen. przekonywał, że Polska jest sprawdzonym sojusznikiem i ważnym liderem w NATO i Europie.

"Polska stała się dla wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych środkiem ciężkości wszystkiego, co robimy pod względem odstraszania" - podkreślił Hodges. "Dzięki temu, że Polska pozwoliła nam tu ćwiczyć, rozwijać nasze obiekty, mamy teraz amerykański batalion w grupie bojowej, działającej w ramach wzmocnionej, wysuniętej obecności w Orzyszu" - zaznaczył Hodges.

"Codziennie setki amerykańskich żołnierzy szkolą się w Orzyszu, Drawsku Pomorskim, Powidzu, Żaganiu, wielu miejscach w Polsce" - powiedział gen., podkreślając, że Polska, to ważna lokalizacja nie tylko ze względów geograficznych, ale przede wszystkim dlatego, że Polacy są gotowi wspierać i rozwijać swoje siły zbrojne.

Hodges przypomniał również lipcowe wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie i potwierdzenie przezeń zaangażowania USA w NATO.

Generał mianował na stopień kapitana Kirka Brandenburga – amerykańskiego oficera służącego w Polsce w Pancernej Brygadowej Grupie Bojowej, przysłanej w ramach Atlantic Resolve – amerykańskiej operacji wsparcia europejskich sojuszników.

Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika podkreślił, że amerykańscy żołnierze nie tylko ćwiczą i szkolą się w Polsce, ale wezmą także udział we wtorek w obchodach Święta Wojska Polskiego.

"Generał Hodges zwrócił nam uwagę, że czołgi, samoloty, cały ten sprzęt nie jeździ bez ludzi, najważniejsi są ludzie, ich wykształcenie, wyszkolenie, zdolności" - powiedział dowódca operacyjny RSZ gen. dyw. Sławomir Wojciechowski. Dziękował Hodgesowi za pomoc w przygotowaniu ubiegłorocznego ćwiczenia Anakonda. (PAP)