Przewodniczący Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christian Lindner opowiedział się w sobotę za poprawą relacji z Rosją i wyraził obawę, że sytuacja na Krymie stanie się "trwałym prowizorium". FDP może być po wyborach partnerem koalicyjnym CDU w rządzie Merkel.

Lindner, w wywiadzie dla gazet wydawanych przez grupę Funke Mediengruppe, powiedział, że Zachód powinien przedłożyć prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi propozycje, które pozwoliłyby mu na zmianę obecnej polityki "bez utraty twarzy".

"Bezpieczeństwo i dobrobyt Europy zależą także od stosunków z Moskwą" - zaznaczył szef niemieckich liberałów. "Chciałbym poruszyć temat pewnego tabu: obawiam się, że Krym trzeba będzie na razie traktować jak trwałe prowizorium" - powiedział Lindner.

Konflikt o Krym powinno się - jego zdaniem - "otorbić", by móc osiągnąć postęp w innych dziedzinach. Jak dodał, sankcje wobec Rosji nie powinny obowiązywać do czasu pełnej realizacji postanowień porozumienia z Mińska. Pozytywne "kroki etapowe" powinny być nagradzane stopniowym znoszeniem sankcji - uważa szef FDP.

W obecnej kadencji FDP znajduje się poza parlamentem, ponieważ w 2013 roku nie przekroczyła progu wyborczego. Z aktualnych sondaży wynika, że po wyborach 24 września liberałowie wejdą do Bundestagu z wynikiem ok. 8 proc. Zdaniem ekspertów wysoce prawdopodobny jest kierowany przez Angelę Merkel koalicyjny rząd chadeków CDU/CSU właśnie z FDP i ewentualnie, jeśli tym partiom zabrakłoby głosów do większości, z Zielonymi.

Rosyjskie oddziały zajęły należący Ukrainy Krym w lutym 2014 roku. Miesiąc później na półwyspie odbyło się nieuznane przez wspólnotę międzynarodową referendum na temat przyłączenia go do Federacji Rosyjskiej, które poparło według oficjalnych wyników 96,77 proc. głosujących. 18 marca Rosja włączyła Krym w skład Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi na ten krok Unia Europejska uchwaliła sankcje wobec Rosji, które obowiązują nadal. Niemieccy politycy wielokrotnie podkreślali, że aneksja Krymu stanowi naruszenie prawa międzynarodowego.