Dziennikarz niezależnej rosyjskiej "Nowej Gaziety" Chudoberdi Nurmatow, używający pseudonimu Ali Feruz, ma być na mocy decyzji sądu w Moskwie deportowany do Uzbekistanu - podały media w nocy z wtorku na środę. Wcześniej prosił on o azyl polityczny w Rosji.

Władze Uzbekistanu zarzucają Nurmatowowi, który jest obywatelem tego kraju, działalność antyrządową. Na ich żądanie dziennikarz został zatrzymany w Moskwie w marcu br. Wówczas jednak został zwolniony, ponieważ rozpatrywany był jego wniosek o przyznanie mu azylu w Rosji. W czerwcu br. wniosek ten został odrzucony.

Policja zatrzymała Nurmatowa we wtorek niedaleko redakcji "Nowej Gaziety". Wieczorem odbyło się posiedzenie sądu, który po uznaniu, że dziennikarz naruszył przepisy migracyjne nakazał jego deportację. Nurmatow został przewieziony do aresztu dla cudzoziemców podlegających deportacji. Przysługuje mu prawo do odwołania się od decyzji sądu w ciągu 10 dni.

Podczas rozprawy przedstawiciele policji utrzymywali, że Nurmatow nie ma dokumentów, uchyla się od wyjazdu, a od 2011 roku mieszka w Rosji nielegalnie.

Dziennikarz przekonywał, że w 2012 roku w Rosji ukradziono mu paszport, a nie mógł wyjechać do Uzbekistanu, by otrzymać nowy dokument, bo grożą mu tam zarzuty o współpracę z organizacjami terrorystycznymi. Wskazywał też, że od trzech lat stara się o uzyskanie azylu, a obywatelami Rosji są jego matka, siostra i brat. Nurmatow niedawno odwołał się od decyzji odmownej w sprawie azylu.

Jedna z dziennikarek "Nowej Gaziety" występując w sądzie jako świadek opowiedziała o torturach, którym poddano Nurmatowa w Uzbekistanie.

Dziennikarz współpracuje z niezależną gazetą od 2016 roku. Z Uzbekistanu wyjechał w 2008 roku.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)