Sąd Najwyższy zdecydował tak, jak powinien był zrobić zgodnie z obowiązującymi przepisami - tak prezes Trybunału Konstytucyjnego sędzia Julia Przyłębska skomentowała zawieszenie przez SN postępowania kasacyjnego ws. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.

Komentując wtorkowe postanowienie SN, Przyłębska powiedziała Radiu RMF FM, że to jedyna decyzja, która jest zgodna z prawem, bo artykuł 86 ustęp 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK mówi wprost, że wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań.

"Sąd Najwyższy postąpił zgodnie z obowiązującymi przepisami. W tej sprawie powinno być zawieszone postępowanie. Jest jasna dyspozycja obowiązującego przepisu o postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym" - dodała prezes Przyłębska.

SN zdecydował o zawieszeniu rozpatrywania sprawy kasacyjnej Mariusza Kamińskiego (dziś - ministra koordynatora służb specjalnych) i innych b. szefów CBA do czasu rozstrzygnięcia przez TK sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem w sprawie prawa łaski. SN powołał się na art. 86 ustęp 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, który stanowi: "Wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny". O zawieszenie postępowania wnosił Prokurator Generalny; podobny wniosek złożyła też obrona.

SN złamał prawo, nie zawieszając postępowania z mocy ustawy - powiedziała kilka dni temu sędzia Przyłębska. Zapowiedziała, że w TK sprawa sporu będzie procedowana po wakacjach, w pełnym składzie TK, pod jej przewodnictwem.

Wtorkowa decyzja oznacza, że 9 sierpnia SN nie zbada kasacji na niekorzyść Kamińskiego i pozostałych b. szefów CBA.

Wniosek do TK o zbadanie sporu kompetencyjnego pomiędzy SN a prezydentem ws. prawa łaski skierował w czerwcu br. marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Stało się to po tym, jak 31 maja siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie sędziów SN rozpatrujących kasację ws. b. szefów CBA - uznało w uchwale, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych.

W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę ministra koordynatora) na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA. Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił wszystkich czterech, umarzając postępowanie sądowe.

W 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prawomocnie umorzył sprawę. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi (m.in. oskarżony o łapówkę Piotr Ryba oraz rodzina Andrzeja Leppera). Część kasacji wnosiła o zwrot sprawy SO; prokuratura - o oddalenie kasacji jako "oczywiście bezzasadnych", a obrona - o pozostawienie ich bez rozpatrzenia. W lutym br. trzech sędziów SN zadało pytanie prawne - do odpowiedzi rozpatrywanie kasacji odroczono.(PAP)