PO jest otwarta na dialog nie tylko w parlamencie, ale również z prezydentem - stwierdził we wtorek poseł PO Borys Budka pytany, czy Platforma będzie współpracowała z Andrzejem Dudą podczas przygotowywania nowych przepisów dot. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

Prezydent tydzień temu ogłosił decyzje o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak mówił, kierował się poczuciem odpowiedzialności za polskie państwo. Zapowiedział też przygotowanie własnych projektów, które następnie przedstawi Sejmowi.

Budka, poseł PO i b. minister sprawiedliwości, pytany w TVN24, czy PO będzie współpracowała z prezydentem podczas pisania nowych przepisów dotyczących SN i KRS, odpowiedział, że tak.

"Co więcej, mówię, że przesłaliśmy prezydentowi bardzo dobry projekt ustawy, projekt obywatelski, społeczny, niepartyjny dotyczący KRS. Mówię wyraźnie, że PO jest otwarta na dialog nie tylko w parlamencie, ale również z prezydentem. Wysłaliśmy swoją gotowość prezydentowi i to już od głowy państwa zależy, czy będzie chciał z nami rozmawiać" - powiedział Budka.

Dodał, że wymiar sprawiedliwości "nie może mieć barw partyjnych, barw politycznych".

"Wymiar sprawiedliwości to trzecia władza, która musi być odrębna od tych dwóch pozostałych. Więc jakiekolwiek regulacje powinny być pisane w sposób bardzo ostrożny, ale w szerokim porozumieniu społecznym i my jesteśmy jak najbardziej otwarci na tego typu spotkania, dyskusje i wspólne projekty" - zaznaczył.

Dopytywany, czy PO będzie oczekiwała zaproszenia ze strony Pałacu Prezydenckiego, Budka odpowiedział, że to prezydent jest gospodarzem i trudno, żeby "bez jego zaproszenia, czy też chęci rozmowy, wpraszać się do Pałacu".

"Jesteśmy cały czas w gotowości. Jeżeli pan prezydent poprzez swoich urzędników nas zaprosi, to natychmiast zjawimy się, by rozmawiać, pokazywać dobre rozwiązania oraz przestrzegać przed tym, co może się stać z jego projektami, jeżeli nie będzie miał szerokiego poparcia różnych ugrupowań. Żeby nie okazało się, że pan Zbigniew Ziobro i jego koledzy po raz kolejny będą próbowali oszukać w parlamencie pana prezydenta i po raz kolejny będą próbowali prezydenta sprowadzić do osoby, która ma wszystko podpisywać a nad niczym się zastanawiać" - mówił Budka.

Odniósł się także do sprawy kasacyjnej koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA. We wtorek trzech sędziów Sądu Najwyższego ma zdecydować czy zawiesić rozpatrywanie tej sprawy do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem co do zakresu prawa łaski.

Zdaniem Budki nie ma żadnego sporu kompetencyjnego, a udawanie, że jest, to wprowadzanie w błąd Polaków. "Tak naprawdę politycy PiS próbują polityczny Trybunał Konstytucyjny, ciało zależne w tej chwili zupełnie od nich, wykorzystać do gry politycznej" - stwierdził.

"Nie spodziewam się żadnej innej decyzji aniżeli dalsze procedowanie tej sprawy, ale oczywiście trzech sędziów SN, niezawisłych, będzie decyzje rozstrzygać według ich wiedzy, według ich oglądu i jestem ciekawy tego rozstrzygnięcia" - dodał.

Budka pytany był również o cykl letnich spotkań Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Wakacje z Europą". Odnosząc się do zarzutów, że politycy prowadzą przedwczesną kampanię wyborczą, poseł PO podkreślił, że "na plaży nit nie agitował, nikt nie narzucał się Polakom".

"Polacy wbrew panującej opinii chcą rozmawiać o sprawach różnych, ale absolutnie niczego nie narzucamy. Jeżeli ktoś będzie chciał ze mną porozmawiać, czy ktoś mnie spotyka na ulicy, zaczepia, to oczywiście rolą polityka jest, ażeby wysłuchać, porozmawiać, czasem wysłuchać gorzkich słów, bo to się również zdarza" - powiedział Budka.