Komisja hiszpańskiego Kongresu ogłosiła wyniki śledztwa ws. Jorge Fernandeza Diaza, b. szefa MSW w poprzednim, mniejszościowym gabinecie centroprawicowego premiera Mariano Rajoya: Fernandez używał policji do "prześladowania przeciwników politycznych".

Fernandez Diaz, minister spraw wewnętrznych w latach 2011-16, kierując odpowiednio nominacjami na stanowiska w resorcie, utworzył strukturę podległą byłemu dyrektorowi generalnemu policji, Ignacio Cosido, której zadaniem było "utrudnianie dochodzeń w sprawach skandali korupcyjnych w (rządzącej) Partii Ludowej (PP)" - stwierdziła komisja parlamentarna.

Według komisji powołał on do życia również wewnętrzną strukturę, która służyła mu do śledzenia i prześladowania przeciwników politycznych, takich jak partie lewicowe - Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) i Podemos, a także ruch katalońskich nacjonalistów.

Sprawozdanie komisji poparła większość jej członków przy sprzeciwie przedstawicieli PP. Natomiast jej członkowie z ramienia liberalnej partii Ciudadanos wstrzymali się od głosu.

Kongresowa komisja stwierdza, że "doszło do wykorzystywania dla celów partyjnych i politycznych personelu, środków i zasobów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz sił i personelu bezpieczeństwa państwa przy jednoczesnym nadużyciu władzy, które godzi w podstawowe zasady funkcjonowania demokracji i państwa prawa".

Jako jeden z przykładów działania eksministra Fernandeza Diaza komisja Kongresu przytoczyła wszczęte z jego inspiracji dochodzenie wobec b. burmistrza stolicy Katalonii, Barcelony, Xaviera Triasa (2011-15), któremu zarzucono bezpodstawnie utrzymywanie nielegalnych kont bankowych w Szwajcarii.

W sprawozdaniu Kongresu podkreśla się jednocześnie, że hiszpańska policja w swej większości "spełnia konstytucyjne zadania", a jej funkcjonariusze "lojalnie wypełniają swe obowiązki".

Jeszcze w grudniu 2016 roku Sąd Najwyższy Hiszpanii, ustosunkowując się do faktów, które stały się później przedmiotem śledztwa komisji parlamentarnej, odrzucił jako bezzasadne oskarżenia przeciwko Fernandezowi Diazowi o naruszenie tajemnicy służbowej, nadużycie władzy i malwersacje - przypomina hiszpańska agencja EFE. (PAP)