Wicepremier Jarosław Gowin oświadczył, iż rząd PiS i Zjednoczonej Prawicy nie podporządkuje się "próbie dyktatu ze strony Komisji Europejskiej" i nie zaakceptuje relokacji imigrantów islamskich. Zaznaczył, że kwestia otwierania, czy zamykania granic dla imigrantów nie leży w gestii samorządów.

„Ja akurat jestem zdecydowanym zwolennikiem rozwijania samorządności w Polsce, ale o tym, czy otwierać, czy też zamykać granice dla imigrantów z krajów islamskich rozstrzygać będą nie włodarze takich, czy innych miast, nie marszałkowie województw, tylko od tego jest rząd, od tego jest władza ogólnopolska” – powiedział Gowin, podczas konferencji prasowej w Płocku (Mazowieckie).

W ten sposób wicepremier odpowiedział na pytanie, dotyczące oceny propozycji przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny o ewentualnych deklaracjach samorządów w sprawie przyjmowania uchodźców.

Szef PO zapowiedział ostatnio, że samorządy, gdzie rządzi ta partia zgłoszą chęć przyjęcia uchodźców. „Złożymy aplikacje, pokażemy miasta i województwa, które będą w stanie (to zrobić)” – mówił Schetyna. Według niego, chodzi o pomoc m.in. Syryjczykom i Erytrejczykom z terenów objętych wojną, których tożsamość zostanie potwierdzona.

„Dopóki Polacy powierzają władze nad Polską obozowi PiS-u i Zjednoczonej Prawicy, dopóty Polska nie podporządkuje się próbie dyktatu ze strony Komisji Europejskiej i nie zaakceptujemy koncepcji relokalizacji imigrantów islamskich. Nasze stanowisko jest konsekwentne” – oświadczył Gowin.

Przypomniał zarazem, iż PiS i Zjednoczona Prawica prezentowały swe stanowisko wobec kwestii imigrantów już w kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. „Uczciwe zapowiadaliśmy, że będziemy w ten sposób rządzić Polską w trakcie kampanii wyborczej. Po wygranych wyborach trzymamy się tego stanowiska i żadne naciski nie doprowadzą do jego zmiany” – zaznaczył wicepremier.

Gowin ocenił, iż pomysł by pytać samorządy o przyjmowanie uchodźców to element gry politycznej. „To jest oczywista próba politycznej gry, ale ona jest sprzeczna z takim elementarnym chyba, także wśród ogółu obywateli, poczuciem, że są sprawy, które powinny być w gestii samorządu, bo dotyczą tych małych ojczyzn i są też sprawy, które powinny być w gestii władz centralnych, rządu, bo dotyczą tej wielkiej ojczyzny, jaką jest Polska” – oświadczył wicepremier. Podkreślił przy tym, iż to rząd odpowiada za kwestie związane z bezpieczeństwem Polaków.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego był w piątek gościem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku. (PAP)