Prof. Lech Morawski nie postąpił w sposób, który totalnie by go wykluczał moralnie z grona sędziów Trybunału Konstytucyjnego - powiedział w czwartek rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński. Wyraził jednocześnie nadzieję, że ustrzeże się on podobnych sytuacji w przyszłości.

Łapiński był pytany w TVN24, czy prezydent Andrzej Duda czuje się odpowiedzialny za wypowiedzi sędziego Morawskiego w związku z tym, że "przyjął od niego przysięgę, chociaż wielu twierdziło, że nie powinien tego robić".

"Myślę, że każda dorosła osoba odpowiada za siebie" - odpowiedział Łapiński. "Prof. Morawski został wybrany przez Sejm, prezydent go zgodnie z konstytucją zaprzysiągł i zupełnie nie ma wpływu na jego dalsze decyzje, zachowanie" - podkreślił.

Jak dodał, równie dobrze można pytać o odpowiedzialność Aleksandra Kwaśniewskiego, który nadawał Morawskiemu tytuł profesorski.

Na uwagę, iż decydując się na zaprzysiężenie sędziów wybranych przez Sejm na miejsca, które - według orzeczenia TK z 3 grudnia - zostały prawidłowo obsadzone przez Sejm poprzedniej kadencji, prezydent wykazał się wolą wskazania właśnie tych sędziów jako godnych zajmowania tego stanowiska Łapiński odparł: "Ja nie będę bronił tych wypowiedzi profesora, który za nie już przeprosił. Natomiast mam nadzieję, że przede wszystkim pan profesor ustrzeże się podobnych sytuacji, a poza tym nie jest tak, że postąpił w taki sposób, który już totalnie by go wykluczał - nazwijmy to moralnie - z grona sędziów TK".

"Pamiętajmy, że też poprzedni sędziowie, nawet prezesi, często brali udział w dyskusji czysto politycznej, często formułowali bardzo polityczne sądy i tezy, które były np. bardzo przychylne dla jednej strony sporu politycznego, a dla drugiej nie i nikt nie domagał się od nich rezygnacji" - zaznaczył rzecznik prezydenta.

Morawski 9 maja był gościem konferencji "The Polish constitutional crisis and institutional self-defence" (Polski kryzys konstytucyjny a samoobrona instytucji), która odbyła się na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Oksfordzie.

Według Onet.pl Morawski mówił na konferencji w Oksfordzie, że "czołowi polscy politycy są skorumpowani". "Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody" - przytacza Onet wypowiedź Morawskiego.

Portal napisał też m.in., że Morawski przekonywał, iż obecne reformy służą zwalczaniu panoszącej się korupcji oraz zadeklarował, że podczas dyskusji prezentuje stanowisko "tak krytykowanego" rządu. Według Onet.pl swą deklaracją o reprezentowaniu rządu Morawski wprawił w osłupienie słuchaczy oraz że powiedział też, iż "to iluzja, że są apolityczni, neutralni sędziowie". Ponadto sędzia TK miał też stwierdzić, że "rząd polski jest przeciwny homoseksualistom, ale nie ściga ich prokuratura".

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski wydał w środę oświadczenie, w którym przeprosił tych, którzy poczuli się urażeni formą lub treścią jego wystąpienia podczas debaty naukowej w Oxfordzie.

Wcześniej w środę sędzia TK Mariusz Muszyński poinformował PAP, że prezes TK Julia Przyłębska wystąpiła do sędziego Morawskiego o wyjaśnienia w związku z jego wypowiedzą w Oxfordzie. Portal wPolityce.pl podał, że prezes TK "wszczęła wewnętrzne postępowanie", dotyczące wypowiedzi Morawskiego, "jak i publicznych stanowisk innych sędziów trybunału"

We wtorek Rada Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu podjęła przez aklamację uchwałę potępiającą słowa Morawskiego na Uniwersytecie w Oksfordzie.

W czwartek prezes TK Julia Przyłębska powiedziała, że jeśli którykolwiek z sędziów uważa, że sprawa powinna być kontynuowana, to powinien złożyć taki wniosek. Powtórzyła, że "na tym etapie" sprawę wypowiedzi sędziego Lecha Morawskiego uważa za zamkniętą.