We włoskim porcie Gaeta zakończyło się w piątek pierwsze szkolenie funkcjonariuszy libijskiej straży przybrzeżnej, zorganizowane w ramach dwustronnej współpracy w zwalczaniu przemytu migrantów. Włosi przekazali Libijczykom cztery statki patrolowe.

W czasie uroczystości zakończenia kursu minister spraw wewnętrznych Włoch Marco Minniti oświadczył: „Kontrolowanie zewnętrznych granic Europy ma decydujące znaczenie w walce z terroryzmem”. „My - mówił - stanowimy kluczowy element tej kontroli i jesteśmy gotowi wziąć na siebie całą odpowiedzialność”.

Szef włoskiego MSW dodał następnie, że bardzo ważne jest to, by móc liczyć na libijską straż przybrzeżną, „silną i zdolną do pilnowania swych własnych granic”. Minniti mówił też o potrzebie wspólnych działań Włoch, Libii i Unii Europejskiej.

Jak zaznaczył, im bardziej będzie postępować proces stabilizacji w pogrążonej w chaosie Libii, „tym mniej pola do manewru będą mieli tam przemytnicy migrantów”.

„Konieczne jest nadzwyczajne zaangażowanie na rzecz ochrony libijskich wybrzeży, a przez to zapewnienie większego bezpieczeństwa w centralnym rejonie Morza Śródziemnego” - oświadczył włoski minister.

Obecny w Gaecie ambasador Libii we Włoszech Ahmed Safar powiedział zaś: “Libijczycy nie są strażnikami morza”.

Wyraził przekonanie, że walka z przemytem migrantów powinna być rezultatem międzynarodowej współpracy. Jego zdaniem należy prowadzić działania tam, gdzie rodzi się zjawisko przemytu ludzi.

Dyplomata podziękował Włochom za zaangażowanie i wysiłki na rzecz Libii.

Libijski premier Fajiz as-Saradż „mówił wiele razy, że ma dość niedotrzymanych obietnic wspólnoty międzynarodowej” - stwierdził ambasador. „Dzisiaj Włochy dały inny przykład, dotrzymały obietnic, co potwierdza, że ta współpraca działa” - ocenił libijski ambasador.

Strona włoska przekazała libijskiej straży przybrzeżnej cztery statki patrolowe.

Te same jednostki - przypomina się - zostały już oddane w 2009 i 2010 roku, także w Gaecie, stronie libijskiej na mocy porozumienia między ówczesnym premierem Silvio Berlusconim i przywódcą Libii Muammarem Kadafim w sprawie walki z nielegalną imigracją. Działania mające powstrzymać exodus z wybrzeży Libii trwały wówczas krótko, do upadku reżimu Kadafiego w 2011 roku. Statki te odesłano potem do Włoch, gdzie zostały wyremontowane i teraz wracają do Libii, by brać udział w podobnej misji.

W najbliższych tygodniach Włosi przekażą stronie libijskiej jeszcze sześć następnych łodzi patrolowych.

Jak podkreślają media, władze w Rzymie mają nadzieję na to, że dzięki takiemu zaangażowaniu uda się powstrzymać masowy napływ migrantów na włoskie wybrzeża. Od początku tego roku przypłynęło do Włoch ponad 35 tysięcy uciekinierów. Większość z nich została wysłana przez przemytników z brzegów Libii.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)