Repatrianci zaproszeni np. przez swoje rodziny, które zapewnią im m.in. pracę w Polsce, nie będą musieli przechodzić przez ośrodki adaptacyjne, by uzyskać dofinansowanie - to jedna z propozycji sejmowych komisji do projektu nowelizacji ustawy o repatriacji.

We wtorek wieczorem sejmowe komisje: administracji i spraw wewnętrznych oraz łączności z Polakami za granicą przyjęły sprawozdanie nadzwyczajnej podkomisji, która pracowała nad przygotowanym przez rząd projektem nowelizacji. Być może projektem zajmie się Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu.

Posłowie w czasie prac połączonych komisji zaproponowali m.in. możliwość dofinansowania w przypadku opłat repatrianta za pobyt w domu studenckim. Zaproponowali też, by w ośrodkach, w których będą przebywać bezpośrednio po przyjeździe do Polski repatrianci, wprowadzić zakaz spożywania i posiadania alkoholu.

Członkowie połączonych komisji dodali też do rządowego projektu zapis umożliwiający zapraszanie repatriantów m.in. przez członków rodzin tak, by zaproszone w ten sposób osoby nie musiały bezpośrednio po przybyciu do kraju przebywać w ośrodkach adaptacyjnych po to, by uzyskać dofinansowanie związane z ponoszonymi wydatkami na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Warunkiem będzie m.in. zapewnienie przez zapraszających pracy w Polsce i zapewnienie im miejsca pobytu.

Posłowie opozycji krytykowali m.in. zbyt niskie, ich zdaniem, środki finansowe, które mają, zgodnie z projektem, trafiać do repatriantów. Joanna Fabisiak (PO) przekonywała, że nie zapewnią one zwłaszcza osobom starszym godnego życia w Polsce. Mówiła, że jeśli nie zwiększy się zwłaszcza pomocy mieszkaniowej dla nich, starsi repatrianci mogą wkrótce trafić do tzw. domów spokojnej starości lub do opieki społecznej.

Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk odpowiedział jej, że to tak duża pomoc, na jaką stać polskie państwo. Dodał, że chciałby zapewnić repatriantom "wędkę a nie rybę".

Posłanka PO chciała także, aby pobyt w ośrodkach adaptacyjnych trwał pół roku, z możliwością przedłużenia o kolejne 6 miesięcy. Obecnie projekt zakłada początkowy trzymiesięczny pobyt w ośrodku, z możliwością przedłużenia o kolejne 3 miesiące. Komisje nie poparły tej propozycji.

Z kolei Zbigniew Gryglas z klubu Nowoczesna postulował, by usunąć z projektu Radę ds. Repatriacji. Według posła, działalność Rady spowoduje wyłącznie wzrost kosztów związanych z repatriacją. "To ciało nie ma żadnych kompetencji, nic nie może. Po co zatem jest?" - pytał.

Kowalczyk odpowiedział, że koszty działania Rady "są symboliczne", a jej znaczenie - zdaniem ministra - jest "olbrzymie"". Minister argumentował, że członkowie Rady będą pomocni zarówno w kwestii opiniowania ośrodków adaptacyjnych i sprawdzania panujących w nich warunków jak i znajdowaniu mieszkań dla repatriantów.

Projekt nowelizacji ustawy o repatriacji, który został przedstawiony przez rząd na początku marca, ma na celu ułatwienie powrotu i osiedlania się w Polsce osób polskiego pochodzenia. Chodzi o osoby zesłane lub deportowane przez władze ZSRR do Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu lub azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, a także potomków tych osób.

W projekcie zmieniono definicję repatrianta i procedurę związaną z przyznawaniem wizy krajowej w celu repatriacji. Przewidziano także ustanowienie pełnomocnika rządu ds. repatriacji oraz utworzenie Rady ds. Repatriacji. Rada będzie organem opiniodawczo-doradczym pełnomocnika rządu ds. repatriacji.

Projekt przewiduje ponadto tworzenie ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów, które mają zapewniać im kursy języka polskiego, zajęcia z historii i tradycji polskiej, szkolenia zawodowe oraz zajęcia adaptacyjno-integracyjne. Ośrodki mają być prowadzone przez organizacje społeczne, stowarzyszenia lub inne osoby prawne wyłonione w otwartym konkursie ofert.

Repatriant będzie umieszczany w ośrodku na podstawie decyzji pełnomocnika rządu ds. repatriacji na okres od trzech do sześciu miesięcy. Ośrodki będą nadzorowane przez pełnomocnika, którego decyzja pełnomocnika o przyznaniu miejsca w ośrodku będzie potwierdzać spełnienie warunków do osiedlenia się w Polsce.

W projekcie zaproponowano także nową formę pomocy finansowej dla repatriantów. Zgodnie z nim, pełnomocnik będzie udzielał repatriantowi po opuszczeniu przez niego ośrodka (na jego wniosek) pomocy finansowej na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Repatriant będzie mógł otrzymać do 25 tys. zł.

Wsparcie to będzie mógł przeznaczyć na dopłatę do zakupu mieszkania lub dopłatę do czynszu wynajmowanego mieszkania, przy czym pomoc ta może być udzielana przez okres nie dłuższy niż 10 lat od dnia opuszczenia przez niego ośrodka.

Projekt noweli przewiduje, że gminie, która zapewni lokal mieszkalny repatriantowi, zostanie udzielona jednorazowa dotacja z budżetu państwa do 25 tys. zł na repatrianta. Projektowane przepisy zakładają też możliwość przydzielenia repatriantowi przez gminę, w której mieszka, osoby wspierającej na okres nie dłuższy niż 2 lata. Zadaniem takiej osoby będzie udzielanie repatriantowi pomocy na w załatwianiu spraw związanych z opieką medyczną, szkolnictwem, pomocą społeczną czy zatrudnieniem.

Osobę taką będzie mógł przydzielić repatriantowi – na jego wniosek uzasadniony szczególną sytuacją wynikającą z podeszłego wieku, stanu zdrowia, słabej znajomości języka polskiego, braku umiejętności adaptacyjnych – wójt, burmistrz bądź prezydent miasta.

W projektowanych przepisach poszerzono także katalog zwolnień od podatku od spadków i darowizn nabycia przez repatrianta – w drodze dziedziczenia lub darowizny – mieszkania lub domu jednorodzinnego, po spełnieniu wskazanych warunków.

Zgodnie z projektem znowelizowane przepisy miałyby zasadniczo obowiązywać od 1 maja 2017 r.; część regulacji powinna wejść w życie 1 września 2017 r. (PAP)