Do czerwca sąd przedłużył areszt podejrzanym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej VAT. Według prokuratury jej członkowie mogli zarobić ponad 88 mln zł. O przedłużeniu aresztu poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki.

Łódzka prokuratura nadzoruje prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji w Łodzi i łódzki Urząd Kontroli Skarbowej śledztwo w sprawie kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej VAT.

Według śledczych grupa miała działać od kwietnia 2011 roku na terenie Łodzi, Kutna, Wrocławia, Warszawy, Olsztyna, Gdańska, Katowic, Gostynina, Opola, Krakowa. Jej działalność polegała na wystawianiu i posługiwaniu się nierzetelnymi fakturami VAT i innymi dokumentami poświadczającymi nieprawdę, które były wykorzystywane do rozliczeń podatkowych.

Sprawę prowadzą funkcjonariusze łódzkiego Centralnego Biura Śledczego Policji przy współpracy z wywiadem skarbowym w Łodzi. Funkcjonariusze ustalili, że do przestępczego procederu wykorzystywano ubojnię z Kutna. Kierujący grupą na potrzeby działalności utworzyli ponad 30 firm w całej Polsce. Przedsiębiorstwa "słupy" powstały po to, by utrudnić organom kontroli skarbowej i policji ujawnienie procederu. Fikcyjne firmy dla kutnowskiej ubojni generowały ogromne liczby faktur dotyczących rzekomego zatrudnienia, pośrednictwa w rekrutacji, szkolenia, wyżywienia i zakwaterowania pracowników.

Faktury te były podstawą do wykazania przez ubojnię kosztów działalności, co skutkowało uszczupleniem Skarbu Państwa o co najmniej 35,6 mln zł (ponad 13,8 mln zł podatku dochodowego i prawie 21,8 mln zł podatku VAT). Według prokuratury członkowie grupy mogli zarobić ponad 88 mln zł.

W grudniu ub. roku w związku z tą sprawą zatrzymano kolejnych sześć osób, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw podatkowych oraz prania brudnych pieniędzy. Wśród zatrzymanych był m.in.: prezes zarządu i jedyny udziałowiec kutnowskiej spółki - Włoch Piero P., który miał kierować grupą, prezes w pięciu spółkach współpracujących z kutnowską firmą - Elżbieta M. oraz księgowa głównego kontrahenta spółki kierowanej przez P. - Dorota D.

Pięcioro z nich trafiło w grudniu na trzy miesiące do aresztu, wśród nich był też Piero P., ale po wpłaceniu przez niego wielomilionowej kaucji areszt uchylono.

Jak powiedział w piątek Bukowiecki, w tej sprawie dotychczas zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej postawiono w sumie 17 osobom. Trzy z nich zatrzymano pod koniec lutego. Są to pracownicy spółek, którzy zajmowali się sprawami kadrowymi. Rzecznik wyjaśnił, że do aresztu trafiły tylko te, zatrzymane w grudniu. (PAP)