Należący do brytyjskiej rodziny królewskiej Pałac Kensington poinformował w sobotę wieczorem, że jeszcze w tym roku w przylegającym do tej posiadłości ogrodzie powstanie pomnik upamiętniający księżną Dianę. W tym roku przypada dwudziesta rocznica jej śmierci.

Jak podkreślono w krótkim oświadczeniu, pomnik powstanie na prośbę synów Diany – księcia Williama oraz księcia Harry'ego, którzy są stałymi rezydentami pałacu.

Pałac Kensington podkreślił, że książęta powołali już komitet budowy pomnika, który zleci wykonanie posągu i zbierze ze środków prywatnych pieniądze niezbędne do jego powstania.

"Minęło dwadzieścia lat od śmierci naszej matki i nadszedł czas, aby uznać jej pozytywny wpływ na Wielką Brytanię oraz świat poprzez erygowanie stałego pomnika" - powiedzieli cytowani w komunikacie książęta.

"Mamy nadzieję, że jej posąg pomoże wszystkim odwiedzającym Pałac Kensington zastanowić się nad jej życiem i spuścizną" - dodali.

Jak podkreślono, nie jest jeszcze potwierdzona dokładna data odsłonięcia pomnika, ale według planów powinno wydarzyć się to przed końcem 2017 roku.

Księżna Diana zginęła w sierpniu 1997 roku w wyniku ran odniesionych w wypadku samochodowym w Paryżu. Księżna Walii jechała mercedesem w towarzystwie egipskiego miliardera Dodi al-Fayeda, który zginął na miejscu.

Była pierwszą żoną księcia Karola, brytyjskiego następcy tronu i prowadziła aktywną działalność charytatywną. W chwili śmierci miała 36 lat.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)