Spośród organizacji dobroczynnych najlepiej znanymi są Caritas i WOŚP; większość Polaków deklaruje postawę altruistyczną i uważa, że dzieciom należy uświadamiać znaczenie pomocy innym - wskazuje sondaż przeprowadzony przez Kantar Public.

Najlepiej znaną organizacją charytatywną od kilku lat pozostaje Caritas. Spontanicznie i w pierwszej kolejności wymieniło ją 56 proc. respondentów. Niemal tyle samo - 55 proc. - wskazało na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. 37 proc. wymieniło PCK, a jedna trzecia - 33 proc. - Fundację TVN. Blisko jednej czwartej - 23 proc. - jest znana Fundacja Polsat, a jedna piąta (21 proc.) zna Stowarzyszenie Wiosna i organizowane przez nią akcje, zwłaszcza "Szlachetną Paczkę", o której słyszało 20 proc. badanych. O Polskiej Akcji Humanitarnej wie 13 proc., a o UNICEF 12 proc. respondentów, 6 proc. wskazało na Wioski Dziecięce.

14 proc. uczestników sondażu poproszonych o podanie "z głowy" nazw organizacji dobroczynnych nie potrafiło wskazać żadnej.

Jak zauważa Kantar Public, znajomość WOŚP systematycznie rośnie od 2012 r., kiedy wykazało ją 35 proc. pytanych, a w porównaniu z poprzednim badaniem znajomość WOŚP wzrosła o 9 punktów procentowych.

Znajomość dwóch czołowych organizacji - Caritas i WOŚP - jest różna w zależności od wieku ankietowanych. Im starszy respondent, tym większa szansa, że wspomni o Caritas, w przypadku WOŚP zależność jest odwrotna - zauważają autorzy badania. Znajomość "Szlachetnej Paczki" wzrosła od 2012 r. dziesięciokrotnie od 2 do 20 proc.

85 proc. ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że należy uczyć dzieci znaczenia pomocy innym, przeciwnego zdania było 6 proc. pytanych. Trzy czwarte (74 proc.) zadeklarowało, że jeżeli dostrzega kogoś, kto potrzebuje wsparcia, to stara mu się udzielić pomocy, do przeciwnej postawy przyznał się jeden na dziesięciu badanych. Dwie trzecie - 65 proc. - zgadza się dołożyć drobną kwotę, brakującą osobie stojącej przed nimi w kolejce w sklepie do zapłacenia rachunku.

Zdaniem 39 proc. pomaganie osobom w podeszłym wieku jest ich obowiązkiem, także jeżeli nie są one członkami ich rodziny, 37 proc. jest przeciwnego zdania. Jedna czwarta (25 proc.) przyznała, że wolałaby uniknąć udzielenia komuś pomocy w nagłych wypadkach; połowa (50 proc.) udzieliłaby takiej pomocy.

Ponad połowa - 53 proc. - odrzuciła tezę, że pomaganie ludziom przynosi więcej szkody niż pożytku, ponieważ uczy ich polegania na innych. Zgodziła się z tym twierdzeniem niemal jedna czwarta (24 proc.) ankietowanych. Blisko trzy czwarte - 73 proc. - nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że pomaganie innym to zazwyczaj strata czasu, podpisało się pod nim 15 proc. uczestników sondażu.

Kantar Public (dawniej Zespół Badań Społecznych TNS Polska) przeprowadził badanie między 2 a 7 grudnia 2016 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej, liczącej 1051 osób próbie mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo.(PAP)