We wtorek w Sejmie rozpoczęło się drugie czytanie projektu budżetu na 2017 r. dopuszczającego deficyt na kwotę nie większą niż 59 mld 345 mln 500 tys. zł. Posłowie będą mogli składać poprawki, które zostaną poddane pod głosowanie wraz z całą ustawą.

Podczas posiedzenia zostanie przedstawione sprawozdanie z prac nad projektem w sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Na początku grudnia komisja ta wprowadziła nieliczne spośród prawie 290 zgłoszonych poprawek do projektu budżetu na 2017 r. i opowiedziała się za jego przyjęciem.

Zarekomendowane przez komisję poprawki posłów PiS dotyczą przesunięć wewnątrz budżetu - nie zmieniają wysokości przyszłorocznych dochodów ani wydatków, nie ingerują też w wysokość dopuszczonego deficytu. Wszystkie pozytywnie zaopiniowało Ministerstwo Finansów.

Według projektu budżetu na 2017 r. dochody budżetu państwa mają w przyszłym roku wynieść 325 mld 426 mln 102 tys. zł, a wydatki 384 mld 771 mln 602 tys. zł. Maksymalny poziom deficytu ustalono na kwotę nie większą niż 59 mld 345 mln 500 tys. zł.

Rząd założył, że w 2017 r. wzrost PKB (w ujęciu realnym) wyniesie 3,6 proc., średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych - 1,3 proc., nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - 5,0 proc., wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej - 0,7 proc., a wzrost spożycia prywatnego (w ujęciu nominalnym) - 5,5 proc.

Zdaniem rządu projekt budżetu na 2017 r. spełnia kryteria tzw. stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów (według metodyki unijnej) – niższego niż 3 proc. PKB. Prognozuje się, że deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,9 proc. PKB. (PAP)