Rozmawiamy nie o tysiącach uchodźców, tylko o kilkudziesięciu osobach, które są w stanie i chcą do Polski przyjechać. Są to matki z dziećmi, które mogą być relokowane z obozów w Grecji i Włoszech – powiedział Grzegorz Schetyna, tłumacząc swoją ostatnią wypowiedź, w której stwierdził, że „Platforma nie jest za przyjmowaniem uchodźców”. Jak dodał, strona polska może wskazywać, jakie osoby mogą przyjechać i wymagać, aby to były kobiety i dzieci. - Nie jest to dzisiaj żaden problem. Jeżeli premier Szydło czy minister Błaszczak straszą dziesiątkami tysięcy terrorystów, którzy tu przyjeżdżają, to nie wiedzą co mówią – ocenił Grzegorz Schetyna.