Bartłomiej Misiewicz stanie przed komisją Prawa i Sprawiedliwości. Zespół ma wyjaśnić okoliczności powoływania byłego rzecznika MON na stanowisko m.in. w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił Misiewicza w prawach członka partii. Według Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosławowi Kaczyńskiemu skończyła się cierpliwość i postanowił zareagować. - Podziwiam Bartłomieja Misiewicza, bardzo mi się ten chłopak spodobał, bo dużo zrobił dla demokracji - powiedział przewrotnie były premier. Jego zdaniem, Misiewicz obnażył kulisy funkcjonowania partii rządzącej.

.