Syryjczyk zaatakował maczetą Polkę, która w wyniku odniesionych ran zmarła na miejscu. Następnie ranił kolejne pięć osób.
Devin Spiertz dodaje, że gdy obserwował mężczyznę zauważył, że jego zachowanie jest nietypowe. - Według mnie wyglądał na kogoś agresywnego, jakby był pod wpływem narkotyków - mówi.
21-letni Syryjczyk i najprawdopodobniej 45-letnia Polka pracowali razem w jednej z tureckich restauracji w pobliżu miejscowego dworca autobusowego. Polka zajmowała się zmywaniem naczyń, Syryjczyk obsługiwał klientów. Z relacji osób, które znały mężczyznę, wynika, że byli parą, a kobieta była w ciąży.