Wybór Grzegorza Laty na prezesa PZPN oznacza, że trzeba będzie dłużej czekać na "oczyszczenie i sanację polskiej piłki" - uważa szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.

"Chyba nie jest to najlepsza wiadomość dla polskiej piłki. Jako kibic piłki nożnej obserwowałem te wybory i przyjdzie nam dłużej poczekać na proces i oczyszczenia i sanacji polskiej piłki" - powiedział Nowak w piątek rano w Radiu ZET, komentując wygraną Laty w czwartkowych wyborach na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Zdaniem Nowaka skład współpracowników Laty dowodzi, że - jak mówił - "tak naprawdę mamy do czynienia ze skostniałym układem sił w PZPN".

Grzegorz Lato zwyciężył w wyborach na prezesa PZPN w pierwszej turze, otrzymując 57 głosów delegatów, dokładnie tyle, ile wynosiła bezwzględna, potrzebna do zwycięstwa, większość głosów. Wiceprezesami zostali: Rudolf Bugdoł (sprawy organizacyjno- finansowe), Antoni Piechniczek (szkolenie), Adam Olkowicz (sprawy zagraniczne), Jan Bednarek (piłkarstwo amatorskie), Janusz Matusiak (piłkarstwo profesjonalne).

"Ludzie, którzy może i mieli jakiś pomysł, chcieli odnawiać PZPN, chcieli poprawiać wizerunek, jednak przegrali i to znacząco" - dodał Nowak.

Kontrkandydaci Laty w wyborach Zdzisław Kręcina i Zbigniew Boniek otrzymali odpowiednio: 36 i 19 głosów. Przed głosowaniem swą kandydaturę wycofał Tomasz Jagodziński.