Ambitne cele, ale w pojedynkę nie do zrealizowania. Tak o rolniczych postulatach prezydenta-elekta Andrzeja Dudy mówi główny ekonomista Credit Agricole, Jakub Borowski. Ekspert uważa, że mieszkańcy wsi powinni bardziej liczyć na wsparcie rządu i przede wszystkim - Unii Europejskiej.

W otwartym liście do rolników Andrzej Duda zapowiedział, że będzie dążyć do zrównania dopłat bezpośrednich dla Polaków z tymi, na które liczyć mogą producenci żywności z krajów zachodnich. Jakub Borowski uważa, że to dobry pomysł, ale w perspektywie wielu lat. W Polsce nawozy , środki ochrony roślin czy traktory, są tańsze, niż w Niemczech czy Holandii. To samo dotyczy kosztów pracy czy produkcji. Ekonomista dodaje, że zrównywanie dopłat powinno następować proporcjonalnie do wzrostu cen w naszym kraju.

Jakub Borowski podkreśla też, że sam prezydent nie ma zbyt wielu kompetencji w dziedzinie rolnictwa. Polityka dotycząca Wspólnej Polityki Rolnej w Unii zależy głównie od rządu. Od jego pozycji negocjacyjnej oraz umiejętności lobbowania zależy, czy dane przepisy uda się wdrożyć, czy nie. Na większość, na przykład zrównywanie dopłat, niezbędna jest zgoda Brukseli.