Janusz Palikot poinformował w niedzielę w Kielcach, że gotowy jest już wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, a Ruch Palikota szuka poparcia w Sejmie wśród posłów SLD i SP.

Przedstawiciele Ruchu Palikota twierdzą, że Gowin nie wypełnia swoich konstytucyjnych obowiązków.

"Minister Gowin, jako minister stojący na straży sprawiedliwości, pokusił się o kilka publicznych wypowiedzi, dotyczących praw i pozycji kobiet, nierównego statusu społecznego w ramach konstytucji kobiety i mężczyzny, które go kompletnie dyskwalifikują. Te poglądy są niezgodne z polską konstytucją i polskim porządkiem prawnym" - powiedział podczas konferencji prasowej Palikot.

Jak tłumaczył, ugrupowanie chce wywołać dyskusję, bo "tego typu wypowiedzi nie mogą być bezkarne".

Gowin mówił m.in., że krytycznie ocenia treść konwencji Rady Europy z maja 2011 roku dotyczącej zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Uznał ją za dokument "będący wyrazem ideologii feministycznej". Zaznaczył jednak, że resort nie odrzuca wszystkich elementów konwencji, zgadza się np. z postulatem ścigania gwałtu z urzędu.

"Musimy zebrać 69 podpisów pod wnioskiem. Rozmawiamy z SLD i z Solidarną Polską. Wstępne deklaracje SLD i części Solidarnej Polski są na +tak+. Jeśli na następnej sesji parlamentu podpiszą się pod tym wnioskiem, to go złożymy" - zapowiedział lider Ruchu. Dodał, że wniosek wraz z uzasadnieniem zostanie przedstawiony w przyszłym tygodniu.

Klub poselski Ruchu Palikota liczy 42 posłów.