Zaledwie dwóch Polaków zdobyło granty na badania w ramach prestiżowego unijnego programu. Już piąty rok z rzędu straciliśmy szansę na miliony euro i uznanie w świecie - informuje "Metro".

Europejska Rada ds. Nauki rozdaje pieniądze na badania od 2007 r. 22-osobowa komisja wybitnych europejskich naukowców decydowała w tym roku o podziale 670 mln euro. Polakom udało się sięgnąć po zaledwie 3 miliony - otrzymają je biolog dr Marcin Nowotny i chemik prof. Piotr Garstecki. Pozostałe polskie wnioski nie przeszły nawet etapu weryfikacji.

Słaby wynik polskich naukowców to żadna nowość

W ciągu ostatnich pięciu lat wysłaliśmy 540 projektów, z czego pieniądze przyznano tylko na osiem. "Polskie wnioski odpadają na samym początku, bo nasi naukowcy nie mogą pochwalić się odpowiednim dorobkiem, czyli publikacjami w prestiżowych pismach naukowych takich jak +Science+ czy +Nature+" - mówi prof. Maciej Żylicz, prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Publikacja w uznanym piśmie to dla rady dowód, iż naukowiec prowadzi z sukcesami własne badania, które mogą stać się przełomem w jego dziedzinie i właśnie dlatego warto je dofinansować. Tymczasem, według raportu Ernst & Young, nazwisko polskiego naukowca pojawia się w takich pismach średnio raz na cztery lata.

Ministerstwo Nauki ma pomysł, jak poprawić te statystyki: Narodowe Centrum Nauki. Chodzi o otwartą w marcu w Krakowie instytucję, która przydziela budżetowe pieniądze na badania według europejskich wzorców - decyzję podejmuje niezależna od rządu, złożona z naukowców rada. Według dr Nowotnego ogromną rolę mają też wyjazdy polskich naukowców do zagranicznych ośrodków.