Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powtórzył w piątek, że "bardzo prawdopodobny" termin zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego na prezydenta to 6 sierpnia. Zapowiedział też, że nie przyspieszy prac nad projektem nowelizacji ustawy o CBA.

Schetyna już wcześniej zapowiadał, że na 6 sierpnia zamierza zwołać posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, podczas którego odbędzie się zaprzysiężenie nowego prezydenta.

W piątek Schetyna powiedział na konferencji prasowej w Kielcach, że termin ten podał po konsultacjach z ministrami Kancelarii Sejmu. "Chciałbym, aby był to ostatni termin, kiedy to zaprzysiężenie możemy zorganizować, on jest bardzo prawdopodobny, może być ciut wcześniej, ale uważam, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to będzie 6 sierpnia, w piątek, na koniec sierpniowej sesji parlamentu" - mówił marszałek Sejmu.

Zapowiedział też, że nie przyspieszy prac nad projektem nowelizacji ustawy dotyczącej CBA.

"Nie przyspieszę, bo te prace trwają"

"Nie przyspieszę, bo te prace trwają. Było pierwsze czytanie w zeszłym tygodniu. Będzie musiało wytrzymać CBA parę tygodni bez tych uprawnień. Mam nadzieję, jestem przekonany, że sobie dadzą radę. To jest służba z wielkimi doświadczeniami, parę tygodni wytrzymają bez tych szczególnych uprawnień, a jak je dostaną, to wszystko wróci do normy. To nie jest coś, co paraliżuje funkcjonowanie tej służby" - oznajmił.

"Gazeta Wyborcza" napisała w piątek, że od dwóch tygodni CBA nie ma prawa zbierać danych wrażliwych, ponieważ 3 lipca wszedł w życie wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezgodności z konstytucją kilku przepisów ustawy o CBA; TK dał rok na poprawienie przepisów, jednak rząd dopiero w czerwcu przesłał projekt nowelizacji do Sejmu, a posłowie zajęli się nim w ubiegłym tygodniu.

Podczas piątkowej wizyty w Świętokrzyskiem Schetyna pytany był też m.in. o kandydata SLD do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Sławomira Rogowskiego. "Jestem marszałkiem Sejmu i członkiem Platformy Obywatelskiej, mnie kandydaci innych partii za bardzo nie przejmują" - odparł Schetyna.

Według Schetyny KRRiT powinna być ciałem pluralistycznym

Dodał, że według niego KRRiT powinna być ciałem pluralistycznym. "W związku z tym, że prezydent elekt Komorowski wskazał dwóch kandydatów - miał do tego święte prawo i zrobił to w pierwszej kolejności, moim zdaniem, PO powinna grzecznie poczekać na inne kandydatury i podkreślać to, (...) że zależy nam na pluralistycznym podejściu do mediów publicznych, zależy nam na tym, aby je odpartyjnić" - mówił Schetyna.

Dodał, że PO zależy też na tym, aby "reprezentanci różnych poglądów i spojrzeń politycznych mieli swój udział w KRRiT, bo to musi się przełożyć na takie właśnie pluralistyczne podejście do mediów publicznych, zupełnie inne niż miał PiS". "Bo PiS chciał media publiczne zawłaszczyć - my zrobimy wszystko, by je odpartyjnić" - stwierdził Schetyna. Marszałek dodał, że ważne jest, aby KRRiT została szybko powołana.

W skład KRRiT wchodzi pięciu członków powoływanych: dwóch przez Sejm, jeden przez Senat i dwóch przez prezydenta, spośród osób wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w zakresie środków społecznego przekazu.



W czwartek upłynął termin zgłaszania w Sejmie kandydatów na członków KRRiT

Nowych członków KRRiT trzeba wybrać po tym, jak pierwszy raz w historii tego konstytucyjnego organu, Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie z działalności KRRiT w poprzednim roku, co spowodowało wygaśnięcie kadencji Rady.

W czwartek upłynął termin zgłaszania w Sejmie kandydatów na członków KRRiT. Klub Lewicy zgłosił Sławomira Rogowskiego i Witolda Grabosia, klub PiS Jarosława Sellina i Macieja Iłowieckiego, klub PO nie będzie w Sejmie zgłaszał żadnych kandydatur.

Wcześniej prezydent-elekt Bronisław Komorowski - jeszcze jako pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu - powołał w skład KRRiT Jana Dworaka i Krzysztofa Lufta. W Senacie klub PiS zgłosił kandydaturę senatora Grzegorza Czeleja, a klub PO prof. Stefana Pastuszki (jest to kandydat uzgodniony z koalicyjnym PSL).