"Stan Kalifornia czy Minnesota ma znacznie więcej wolności niż Polska w tej chwili. Polska od 1 grudnia przestała być państwem" - powiedział Korwin-Mikke we wtorek na konferencji prasowej w Poznaniu. Natomiast - dodał - jego celem jest budowa "normalnego państwa".
"Cały establishment wie, że gdyby Korwin-Mikke zostałby prezydentem, poleciałaby cała kupa wniosków do Trybunału Stanu. Uważam, że ok. 80 proc. obecnej klasy politycznej to kryminaliści. Im prędzej III Rzeczpospolita zejdzie z tego świata i zostanie zastąpiona jakimś normalnym państwem, tak jak udało się zastąpić PRL, tym lepiej" - powiedział kandydat na prezydenta.
Janusz Korwin-Mikke spotkał się ze studentami. W trakcie wizyty w Poznaniu weźmie też udział w regionalnej konwencji wyborczej.