W czterotysięcznym miasteczku od 18 lat rządzi Jacek Sauter. W wyborach dostaje ponad 90 proc. głosów.
Uważa, że bez pługów jest bezpieczniej, co potwierdza statystyka wypadków z 3 stycznia. - Ludzie wracali ze świąt, a nikt nie zginął. To dlatego, że jeździli maksymalnie 50 km na godzinę i uważali, twierdzi Sauter.
Mieszkańcy złego słowa nie chcą powiedzieć o ojcu miasta.