Diagnoza Społeczna 2009: co trzecia rodzina ma oszczędności. Dzięki temu nawet w czasie kryzysu czuje się bezpiecznie.
Gospodarni, oszczędni i zadowoleni ze swojej sytuacji materialnej – taki portret Polaków wyłania się z najnowszej Diagnozy Społecznej 2009. Eksperci dodają, że jesteśmy narodem, który doskonale zarządza swoimi pieniędzmi.
Z Diagnozy Społecznej 2009 wynika jasno, że jeszcze nigdy nie żyło się nam tak dobrze jak teraz. Tylko 28 proc. Polaków przyznaje, że nie starcza im pieniędzy na bieżące wydatki, podczas gdy jeszcze 16 lat temu takie problemy miało aż trzy czwarte społeczeństwa. Stać nas na wygodniejsze życie, w naszych domach normą jest telewizor LCD i kablówka i coraz częściej udaje się nam zrealizować marzenie o domku letniskowym.
Zmniejszyliśmy również swoje zadłużenie, a przy okazji udowodniliśmy, że umiemy z dobrobytu korzystać. Jak? Nie wydajemy pochopnie pieniędzy, lecz odkładamy. Naszą gotówkę trzymamy na zwykłym koncie w banku, bo w czasie kryzysu utraciliśmy zaufanie do funduszy inwestycyjnych, gry na giełdzie jako bezpiecznego sposobu oszczędzania. W tej chwili co trzecia polska rodzina ma oszczędności, które średnio wynoszą około trzech pensji miesięcznych.
– To dowód, że Polacy bardzo racjonalnie podeszli do sygnałów o kryzysie. Nie zachłysnęliśmy się nowo zdobytym dobrobytem, lecz nadal umiemy oszczędzać. Nasze społeczeństwo jest bardziej odpowiedzialne niż wiele społeczności z Europy Zachodniej – mówi Andrzej Sadowski, ekspert ekonomiczny Centrum im. Adama Smitha.
Jego zdaniem takie rozsądne zachowanie to nauka wyciągnięta z bolesnych doświadczeń z lat 90., kiedy wiele osób miało spore problemy ze spłacaniem zaciągniętych pożyczek. Z tą oceną zgadza się psycholog biznesu Elżbieta Sołtys. – To dzięki tamtym trudnym czasom Polacy nauczyli się gospodarować swoimi pieniędzmi – mówi.

Na czarną godzinę

Polacy oszczędzają przede wszystkim na wypadek nagłych zdarzeń losowych. – Co ciekawe, nie chodzi tylko o ewentualną utratę pracy, bo ludzie martwią się także o zdrowie. Zaczęli zdawać sobie sprawę, że nie wystarczy opłacać ZUS-owskie składki na ubezpieczenie, ale trzeba mieć dodatkowe pieniądze, w razie gdyby przydarzyła się jakaś niespodziewana choroba – tłumaczy autor Diagnozy Społecznej, psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński. Z jego badań wynika, że sporo osób gromadzi też fundusze na zakup konkretnych przedmiotów, takich jak telewizor czy samochód, albo na letni czy zimowy wypoczynek.
Zgromadzone oszczędności dają nam większe poczucie bezpieczeństwa. – Polacy przekroczyli Rubikon. Po raz pierwszy nie muszą się martwić o przyszłość i mogą się zająć planowaniem swojego życia. Zaczynają więc formułować pozytywne cele, myślą o rozwijaniu się i innych wyższych wartościach niż zarabianie – podsumowuje prof. Janusz Czapiński.



Oszczędzamy na rybach

Jedyny problem polega na tym, że Polacy nadal nie myślą perspektywicznie. Radykalnie zmniejszyła się bowiem liczba osób, które odkładają pieniądze z myślą o spokojnej starości. Podczas gdy jeszcze 4 lata temu na dodatkową emeryturę oszczędzała prawie połowa Polaków, dzisiaj robi to zaledwie co trzeci.
Optymistyczny obraz Diagnozy nie zmienia jednak faktu, że nadal wielu Polaków ma spore trudności finansowe. Bo tracą pracę albo wpadają w spiralę zadłużenia. To zaś oznacza nie tylko gwałtowny spadek dochodów, ale także utratę zdolności kredytowej. Jak mówi prof. Czapiński, taka osoba wpada szybko w kolejne pułapki: nie tylko przestaje jej wystarczać na bieżące potrzeby, ale nie ma skąd pożyczyć.
Co robi Polak, który popadł w takie problemy? Prze- de wszystkim zaciska pasa i oszczędza na bieżących potrzebach, czyli głównie jedzeniu. Jak wynika z Diagnozy, nie chodzi nawet o używki, takie jak alkohol czy papierosy, ale głównie... ryby. Dlaczego? Bo ryby wydają się Polakom towarem luksusowym, z którego łatwo zrezygnować.
Inny sposób radzenia sobie w kłopotach to szukanie pomocy u krewnych i wydawanie własnych oszczędności. I oczywiście sięganie po pieniądze z opieki społecznej.
– Korzystanie z pomocy społecznej nie dotyczy wcale najuboższych, bo i realnie najbogatsi nie wahają się czerpać garściami z pieniędzy publicznych – opowiada prof. Czapiński. Tylko w województwie świętokrzyskim z zapomóg korzysta aż 7 proc. najzamożniejszych rodzin. Zdaniem autora Diagnozy świadczy to o tradycyjnej polskiej zaradności, ale także o nieszczelności polskiego systemu pomocy.
Diagnoza 2009
Diagnoza Społeczna to jedyne badanie, które na tak wielką skalę analizuje warunki i styl życia w Polsce. Na jego potrzeby przebadano ponad 12 tys. gospodarstw domowych i 26 tys. indywidualnych respondentów. Diagnoza sprawdza, jakie Polacy mają dochody i ile zdołali zaoszczędzić. Opisuje również, jak korzystamy z edukacji i służby zdrowia oraz jak rozwiązujemy doraźne problemy. Jego autorzy sprawdzają również, co polskie społeczeństwo wie o najnowszych technologiach i jak je wykorzystuje w swoim codziennym życiu. Raportem o wydatkach i oszczędzaniu rozpoczynamy cykl tekstów o tym, jak żyją Polacy.