Sławomir Siwek - p.o. prezesem TVP, Marcin Bochenek - członkiem zarządu, a dotychczasowy p.o. prezesa telewizji Piotr Farfał zawieszony - to dzisiejsze decyzje pięciu członków Rady Nadzorczej TVP, którzy nie uznali zakończenia swojej kadencji przez ministra skarbu.

Ponadto pięciu członków rady odwołało z funkcji przewodniczącego Łukasza Moczydłowskiego (on sam uznał decyzje ministra i dla niego rada nadzorcza już nie istnieje, a on sam jest osobą prywatną). Nowym przewodniczącym wybrano Rafała Potrzeszcza. Nowym wiceprzewodniczącym rady (w miejsce odwołanego Ireneusza Fryszkowskiego) miałby zostać Bogusław Szwedo.

Zdaniem pięciu członków RN TVP ich uchwały są skuteczne i mają moc prawną, z czym zgadza się też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Innego zdania jest Ministerstwo Skarbu, Piotr Farfał i czterech członków rady nadzorczej.

Pięciu członków rady nadzorczej TVP nie uznało decyzji ministra skarbu, który zamykając Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TVP, zakończył kadencję rady. Zebrali się oni w budynku TVP, gdzie usiłują odbyć posiedzenie, na którym głosowane mają być wnioski o odwołanie lub zawieszenie p.o. prezesa TVP Piotra Farfała.

Po piątkowym uzupełnieniu RN TVP przez KRRiT rada miałaby najprawdopodobniej większość, by Farfała odwołać, a przynajmniej zawiesić. Mimo decyzji ministra skarbu obrady RN TVP chce kontynuować pięciu z dziewięciu członków rady: Krzysztof Czabański, Janina Goss, Bogusław Szwedo, Piotr Wawrzeński i Radosław Potrzeszcz.

Jak mówili, do pokoju posiedzeń RN weszła telewizyjna ochrona. "Na polecenie pana Farfała ochrona ma nas wyprowadzić z budynku, ponieważ - zdaniem Farfała - skoro minister zamknął Walne i zakończył naszą kadencję jesteśmy już tylko osobami prywatnymi" - powiedział Czabański.

Po piątkowym uzupełnieniu RN TVP przez KRRiT rada miałaby najprawdopodobniej większość, by Farfała odwołać, a przynajmniej zawiesić. Mimo decyzji ministra skarbu obrady RN TVP chce kontynuować pięciu z dziewięciu członków rady: Krzysztof Czabański, Janina Goss, Bogusław Szwedo, Piotr Wawrzeński i Radosław Potrzeszcz.

Członkowie rady domagają się pisemnego uzasadnienia tej decyzji

Jak mówili, do pokoju posiedzeń RN weszła telewizyjna ochrona. "Na polecenie pana Farfała ochrona ma nas wyprowadzić z budynku, ponieważ - zdaniem Farfała - skoro minister zamknął Walne i zakończył naszą kadencję jesteśmy już tylko osobami prywatnymi" - powiedział Czabański.

Dodał, że członkowie rady domagają się pisemnego uzasadnienia tej decyzji. Rada zapowiada, że w tej sytuacji jej obrady będą kontynuowane w siedzibie KRRiT. Zdaniem członków rady decyzja ministra o zamknięciu WZA to "rozpaczliwa próba obrony prezesa Farfała".

Opinię pięciu członków rady nadzorczej o bezprawnym zamknięciu WZA podziela szef KRRiT Witold Kołodziejski. "Dla mnie ewidentna jest sytuacja, w której minister Grad stara się obronić pozycję Piotra Farfała w TVP" - powiedział Kołodziejski.

Grad: w świetle dokumentów nikt w TVP nie mógł uzyskać skwitowania

W świetle dokumentów, które mam, ani rada nadzorcza, ani zarząd TVP nie mogły uzyskać skwitowania - powiedział dziś minister skarbu Aleksander Grad. Minister nie wykluczył też żadnego rozwiązania wobec TVP, łącznie z wprowadzeniem kuratora.

Tymczasem pięciu członków rady nadzorczej, którzy nie uznali decyzji ministra o zakończenia kadencji rady obraduje w piątek w siedzibie TVP. Przegłosowano do tej pory zawieszenie p.o. prezesa spółki Piotra Farfała i przywrócenie w obowiązkach zawieszonych od ponad pół roku członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Nie padł wniosek o odwieszenie prezesa Andrzeja Urbańskiego.

Decyzji tych nie uznaje pozostała część rady nadzorczej, jak i MSP. "Według mojej wiedzy zakończenie WZA oznacza jednocześnie zakończenie obecnej kadencji RN" - powiedział rzecznik MSP Maciej Wewiór.

Minister skarbu, który rozmawiał z dziennikarzami ok. godz. 10, czyli kilkadziesiąt minut przed zamknięciem Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP, podkreślił, że kurator może być wprowadzony dopiero w sytuacji, gdy w spółce trwale nie funkcjonuje organ zarządzający.



"Prawo jest nieubłagane"

"Prawo jest nieubłagane. Komisarz może być wprowadzany wtedy, kiedy w sposób trwały nie funkcjonuje organ zarządzający w telewizji. Jeżeli jest zarząd i rada nadzorcza, to nie ma podstaw do wprowadzania kuratora. Bo nie mam mowy o żadnym komisarzu, bo na to prawo nie pozwala" - podkreślił minister.

MSP jak dotąd nie złożyło w sądzie wniosku o wprowadzenie kuratora w TVP.

Minister wyjaśnił też powody, dla których nie udzieli absolutorium żadnemu z członków władz TVP.

"Minister Skarbu Państwa w tym ustroju mediów publicznych ma niewielką rolę do odegrania. Może typować jedną osobę do rady nadzorczej, może udzielić, bądź nie skwitowania. Ja mogę dzisiaj powiedzieć jedno, że w świetle tych dokumentów, które mam, nie uzyska skwitowania ani rada nadzorcza, ani zarząd telewizji, w tym prezes Farfał" - powiedział Grad.

Grad powiedział, że MSP jest w trakcie analizy dokumentów, które zostały przedłożone na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy (analizy finansowe za 2008 r. oraz protokoły kontroli, kontroli skarbowej,i innych). "Niezwłocznie jak tylko zakończymy analizę, a ona właściwie zmierza ku końcowi, jesteśmy gotowi zakończyć, przeprowadzić walne zgromadzenie akcjonariuszy" - mówił Grad.

Rzecznik MSP Maciej Wewiór dodał, że "po zapoznaniu się z informacjami o wynikach kontroli tak naprawdę wszystko stało się jasne". "To pozwoliło spojrzeć na dokumenty spółki w inny sposób. W związku z tym nikt z zarządu łącznie z panem Piotrem Farfałem, ani nikt z rady nadzorczej nie otrzymał absolutorium" - powiedział Wewiór.

Farfał: członkowie RN spotkają się z prokuratorem

Zgodnie z prawem, Rada Nadzorcza TVP nie istnieje, dlatego każdy, kto bierze dziś udział w jej posiedzeniu i próbuje podejmować uchwały, spotka się z prokuratorem - powiedział p.o. prezes TVP Piotr Farfał.

Minister skarbu zamknął dziś o godz. 10.30 Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TVP, kończąc tym samym kadencję Rady Nadzorczej spółki. Pięciu członków rady nie uznało jednak decyzji ministra, bo - jak podkreślają - walne nie mogło zostać nagle zamknięte, skoro 30 czerwca ogłoszono w nim 30-dniową przerwę. W efekcie pięciu członków rady przegłosowało zawieszenie Farfała i przywrócenie w obowiązkach dwóch zawieszonych członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka.

"Jeśli potwierdzą się informacje o przyjęciu tych uchwał, to znaczy, że wszyscy państwo, którzy brali udział w tym posiedzeniu lub będą zgłaszali wniosek do KRS o zarejestrowanie zmian w zarządzie spółki, spotkają się z prokuratorem" - powiedział Farfał.

"To nie jest moja opinia, ale to Kodeks postępowania karnego zobowiązuje mnie do powiadomienia organów ścigania w tej sprawie. Minister zamknął WZA, w związku z tym rada przestała istnieć. To jest oczywista oczywistość, cytując pewnego polityka" - dodał.

"Żeby podejmować uchwały trzeba mieć moc sprawczą, a ta rada takiej nie ma, bo nie istnieje. Odsyłam do kodeksu spółek handlowych. Z prawem się nie dyskutuje" - powiedział.

Farfał, pytany o interwencję ochrony na posiedzeniu rady nadzorczej, powiedział: "Można by wynosić tych państwa z fotelami, ale wtedy zrobiłby się z tego spektakl, a ja muszę dbać o wizerunek spółki. Dlatego ostatecznie nie doszło do wyprowadzenia przez ochronę" - powiedział.