W ciągu trzech lat do naszego kraju ma przyjechać 3,7 tys. repatriantów, a od 2020 r. po tysiąc rocznie. Budżet co roku będzie wydawał na ten cel około 40 mln zł.
Miliony złotych pomogą rodakom / Dziennik Gazeta Prawna
Nawet 10 lat czekają na osiedlenie w Polsce osoby polskiego pochodzenia zza wschodniej granicy. Rząd zamierza im pomóc. Dlatego zaproponował projekt nowelizacji ustawy o repatriacji (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1392 ze zm.). Skróci on całą procedurę do maksymalnie trzech lat.
Jak w hotelu
Organem prowadzącym akcję przesiedleńczą będzie specjalnie powołana rada ds. repatriacji. To ona ustali, gdzie będą znajdowały się ośrodki adaptacyjne, w których będą mogli na początku mieszkać przesiedleńcy (będą one dotowane z budżetu państwa). Przy czym rada, wyznaczając ich lokalizacje, ma się kierować możliwościami lokalnego rynku pracy – sytuacja na nim ma sprzyjać aktywizacji zawodowej repatriantów. Ponadto nie będą mogły być lokalizowane w miejscach, które są źle skomunikowane – np. będzie utrudniony z nich dojazd do szkół czy szpitali itp.
Projekt nowelizacji reguluje też wymogi dla ośrodków adaptacyjnych. Standardem mają odpowiadać co najmniej hotelom turystycznym. Osoby w nich przebywające będą mogły korzystać z zajęć integracyjnych, kursów języka polskiego, zawodowych, ale też historii, tradycji oraz zwyczajów polskich. Mają mieć także zapewnione wsparcie organizacyjne w załatwianiu spraw urzędowych. Natomiast ci repatrianci, którym w trakcie pobytu w ośrodku nie uda się znaleźć pracy z przyczyn niezależnych od nich, otrzymają z budżetu państwa świadczenie w wysokości 200 zł miesięcznie.
Dwóch opiekunów
Wyprowadzenie się z ośrodka nie będzie oznaczać końca wsparcia ze strony państwa. Repatrianci będą mogli wnioskować o dopłatę do czynszu – nie dłużej jednak niż przez 10 lat. Jest to jednak rozwiązanie tylko tymczasowe, bowiem w momencie wdrożenia Narodowego Programu Mieszkaniowego przesiedleńcy w ramach pakietu „Mieszkanie plus” będą mieli zapewniony wkład w wysokości 90 tys. zł na gospodarstwo domowe.
Powracający do ojczyzny Polacy będą mogli też liczyć na przydzielenie przez gminę osoby wspierającej. Na 100 repatriantów opuszczających ośrodek wyznaczonych ma być dwóch takich opiekunów. Ich zadaniem będzie pomoc w adaptacji, ze względu na szczególną sytuację – podeszły wiek, zły stan zdrowia czy niewładanie językiem polskim w wystarczającym stopniu.
Osoby wspierające będą musiały się wykazać szczególnymi kwalifikacjami, na przykład posiadać doświadczenie w realizacji projektów przeciwdziałających wykluczeniu społecznemu.
Rząd chce także zwolnić repatriantów z podatku od spadków i darowizn. – Obecnie jeśli otrzymują darowiznę w postaci lokalu mieszkalnego czy domu jednorodzinnego, powstaje obowiązek uiszczenia podatków. Tych rodzin jednak nie stać często na zapłatę jednorazowo tak wysokiej należności. Dlatego powinni być z niego zwolnieni, ale tylko pod pewnymi warunkami – uważa Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, która przygotowała projekt. Jednym z wymogów będzie np. brak praw do innego mieszkania oraz obowiązek zamieszkiwania w przyznanym lokalu co najmniej przez pięć lat.
– Mam nadzieję, że dzięki nowym przepisom sytuacja Polaków ze Wschodu, którzy chcą wrócić do ojczyzny, faktycznie się poprawi – mówi Małgorzata Semkowicz, wiceprezes Stowarzyszenia Pomocy Polakom na Wschodzie. – Obecnie system nie działa dobrze. Przy czym największym problemem jest adaptacja. Repatrianci powinni mieć zapewnioną pomoc w znalezieniu stabilnego zatrudnienia. To rozwiązałoby większość trudności, z którymi muszą się zmierzyć, gdy zdecydują na przyjazd do Polski – dodaje.
Gminy się przyglądają
Samorządowcy nie chcą na razie komentować projektu przygotowanego przez KPRM. – Został dopiero przesłany do konsultacji. Zatem trudno ocenić, czy utworzenie centralnej jednostki jest słuszne. Natomiast jeżeli chodzi o postulaty samorządu w zakresie repatriacji, gminy upominały się o to, aby środki, które przekazują przesiedleńcom, mogły wydawać bardziej elastyczne. A więc aby można było je przyznawać w zależności od rzeczywistych potrzeb na różne cele, a nie np. tylko na mieszkanie – stwierdza Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
Nowelizacja ma wejść w życie 1 marca 2017 r.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji