Grupy syryjskich rebeliantów ogłosiły w piątek, że rozpoczynają ofensywę, której celem jest przełamanie oblężenia pozostających pod ich kontrolą dzielnic Aleppo. W piątek od rana w mieście zginęło co najmniej 15 cywilów, a ponad stu zostało rannych.

"Wszystkie oddziały Armii Podboju (islamistycznego sojuszu Dżaisz al-Fatah) ogłaszają początek bitwy o przełamanie oblężenia Aleppo" przez syryjskie siły reżimowe - oświadczył dowódca islamistycznego ugrupowania Ahrar al-Szam, Abu Jusef al-Muhadżir.

Prorządowa telewizja Al-Majadin informuje o atakach we "wszystkich częściach" miasta, "od punktów najdalej wysuniętych na północ, do tych na samym południu". Informowano, że w Aleppo od rana słychać strzały i wybuchy, a ponad miastem unosi się ciemny dym.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie rebelianci zdetonowali ładunki wybuchowe w dwóch samochodach pułapkach w pobliżu pozycji rządowych na południowym zachodzie miasta i wystrzelili setki rakiet. Za kierownicą przynajmniej jednego z samochodów siedział zamachowiec samobójca z Dżabat Fatah al-Szam (dawnego Frontu al-Nusra).

Wystrzelone przez rebeliantów rakiety zabiły w piątek w kontrolowanym przez siły rządowe zachodnim Aleppo co najmniej 15 cywilów i raniły ponad stu - podało Obserwatorium.

Według szacunków ONZ we wschodniej, rebelianckiej części Aleppo, w oblężeniu pozostaje 275 tys. Syryjczyków.

W piątek w Moskwie, aby omówić sytuację w ogarniętej wojną domową Syrii, spotykają się szefowie MSZ Rosji, Syrii i Iranu, Siergiej Ławrow, Walid el-Mualim i Mohammad Dżawad Zarif. (PAP)

ulb/ kar/