Prezydent USA Barack Obama udzielił silnego poparcia znanemu z krytyki polityki zaciskania pasa w UE premierowi Włoch Matteo Renziemu, deklarując, iż należy koncentrować się na wzroście gospodarki, by tworzyć miejsca pracy i przeciwdziałać wzrostowi populizmu.

Podczas wspólnej wtorkowej konferencji prasowej w ogrodach Białego Domu Renzi komplementował Obamę za to, jak USA pod jego przywództwem zwiększyły dzięki programowi inwestycji wzrost gospodarczy, "pokazując Europie, jak wyjść z kryzysu". "Uważam, że Europa może i powinna robić więcej dla wzrostu" - powiedział Renzi, który należy do najgłośniejszych krytyków obranego przez UE kursu walki z kryzysem zadłużenia koncentrującego się na środkach oszczędnościowych.

"Zgadzamy się (razem z premierem Renzim - PAP), że należy koncentrować się na wzroście, tworzeniu nowych miejsc pracy i dobrobycie" - powiedział Obama. Przyznał, że USA "dokonały szybciej i większych postępów" niż Europa w walce z kryzysem z 2008 roku. Tłumaczył, że USA udało się obciąć deficyt o dwie trzecie nie dlatego, że obcięto wydatki o dwie trzecie, ale w znacznej mierze dzięki wygenerowaniu wzrostu gospodarczego, który przyniósł nowe dochody do budżetu.

"Mam nadzieję, że Europa poszerzy swą debatę, jak szybciej generować wzrost i tworzyć miejsca pracy, by wytworzyć więcej optymizmu, bo uważam, że jest związek między stagnacją a wzrostem ostatnio mniej konstruktywnego populizmu" - powiedział Obama. Dodał, że niepokoi go wzrost populizmu w Europie, oceniając, że "byłoby tragedią", gdyby UE rozpadła się z powodu poczucia, że światowe rynki i elity nie rozumieją obaw wyrażanych przez zwykłych ludzi.

W tym kontekście Obama pochwalił też zaplanowane na 4 grudnia referendum w sprawie reform konstytucyjnych we Włoszech, tłumacząc, że reformy pomogą stawić czoło wyzwaniom gospodarczym. Renzi, który był kilkakrotnie pytany na konferencji z Obamą o konsekwencje tego referendum, tłumaczył, że usprawni ono system polityczny we Włoszech, ale też wzmocni pozycję kraju w UE. "Jeśli wygramy w grudniu, to Włochom będzie łatwiej kontynuować walkę, by zmienić UE" - podkreślił.

Prezydent Obama zapewnił też Renziego o solidarności w szukaniu rozwiązania kryzysu migracyjnego w Europie. Pochwalił Włochów za hojność w ratowaniu uchodźców próbujących drogą morską dotrzeć do Europy i powtórzył zobowiązania szczytu NATO o gotowości sojuszu do wsparcia UE w tej misji. "W interesie strategicznym USA jest, by kryzys migrantów, jaki ma miejsce w UE, zakończył się" - powiedział Obama.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)