Przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas weźmie w piątek udział w pogrzebie byłego prezydenta Szimona Peresa w Jerozolimie - podali w czwartek przedstawiciele władz palestyńskich. Będzie to pierwsza od lat oficjalna wizyta Abbasa w Jerozolimie.

Dojdzie do tego na tle trwających napięć w stosunkach palestyńsko-izraelskich. Zarówno Abbas, jak i premier Izraela Benjamin Netanjahu deklarują, że są gotowi do spotkania, ale jednocześnie wzajemnie oskarżają się o piętrzenie przeszkód, by do niego nie doszło. Głównym punktem spornym jest palestyński postulat, by rozmowa obu przywódców odbyła się w szerszym kontekście międzynarodowym; Izrael odrzuca tymczasem "międzynarodowy dyktat".

Pogrzeb odbędzie się w piątek. Peres spocznie na cmentarzu narodowym na Wzgórzu Herzla. Jak piszą media, może to być największa taka uroczystość w Izraelu od pogrzebu premiera Icchaka Rabina, zastrzelonego w 1995 roku przez prawicowego izraelskiego ekstremistę. Na piątkowym pogrzebie państwowym w Jerozolimie oczekiwanych jest wielu światowych przywódców z prezydentem USA Barackiem Obamą na czele

Urodzony w II RP Szimon Peres, jeden z najwybitniejszych polityków izraelskich, zmarł w wieku 93 lat w nocy z wtorku na środę w Tel Awiwie, dwa tygodnie po doznaniu udaru mózgu. W latach 2007-2014 był prezydentem Izraela, dwukrotnie pełnił stanowisko premiera, przez wiele lat był ministrem i posłem. Był też jednym z twórców historycznego porozumienia z Oslo z 1993 roku między państwem żydowskim a Organizacją Wyzwolenia Palestyny (OWP), które stworzyło podwaliny pod Autonomię Palestyńską. Za swoje wysiłki na rzecz procesu pokojowego został rok później uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla. (PAP)