Do 194 wzrosła we wtorek liczba ofiar zatonięcia u egipskich wybrzeży łodzi rybackiej z kilkuset migrantami. Płetwonurkowie wydobyli z wód Morza Śródziemnego kolejne 25 ciał.

Liczba ofiar śmiertelnych zapewne wzrośnie, ponieważ istnieje obawa, że wielu pasażerów zostało uwięzionych wewnątrz wraku, który - jak się szacuje - znajduje się na głębokości ok. 15 metrów w odległości 18 km od wybrzeży Egiptu, niedaleko ujścia Nilu.

Według egipskiej agencji MENA, w łodzi, która zatonęła w środę, mogło być nawet 600 osób, a wśród ofiar byli migranci egipscy, sudańscy i pochodzący z innych krajów afrykańskich, a także Syryjczycy. Według Biura Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR) w łodzi było 450 ludzi.

Dotychczas nie jest jasne, dokąd płynęła jednostka, choć zdaniem niektórych źródeł w służbach bezpieczeństwa Egiptu celem były Włochy. Pomoc ze strony straży przybrzeżnej nadeszła w sześć godzin od zatonięcia; pierwsze udzieliły jej załogi płynących w pobliżu łodzi rybackich. Uratowano co najmniej 169 rozbitków.

Według Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji (IOM), ponad 3,2 tys. migrantów zginęło w br. w Morzu Śródziemnym, próbując przedostać się do Europy. Ponad 300 tys. zdołało pokonać tę trasę. (PAP)

kot/ mc/