Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek na spotkaniu z członkami Centralnej Komisji Wyborczej, że stworzyła ona warunki dla uczciwej i konkurencyjnej walki partii politycznych w wyborach do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu, 18 września.

Putin powiedział, że rezultaty wyborów zostały uznane za obiektywne i prawomocne przez większość uczestników wyborów i obserwatorów, a także przez rosyjskie społeczeństwo.

Innego zdania była misja obserwacyjna OBWE/ODIHR (Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie/ Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka), która uznała wcześniej, że wybory parlamentarne w Rosji zostały przez Centralną Komisję Wyborczą zorganizowane w sposób przejrzysty, ale negatywny wpływ miały ograniczenia podstawowych swobód oraz praw politycznych.

Obserwatorzy OBWE/ODIHR ocenili, że przebieg głosowania w dniu wyborów był poprawny, jednak zarejestrowano liczne nieprawidłowości proceduralne podczas liczenia głosów, a wiele komisji wyborczych niższego szczebla w przeciwieństwie do CKW wykazało się brakiem bezstronności i niezależności. Na wybory do Rosji OBWE/ODIHR wysłało kilkudziesięciu obserwatorów długoterminowych i 420 krótkoterminowych.

Szefowa CKW Ełła Pamfiłowa oceniła, że ani liczba, ani rodzaj skarg, które teraz rozpatruje komisja, "nie mogą w żaden sposób wpłynąć na prawomocność wyborów". Poinformowała, że odnotowano przypadki powtórnego wprowadzania danych do elektronicznego systemu liczenia głosów. Jako przykład podała przypadek z obwodu woroneskiego i zapewniła, że "nikt nie uniknie odpowiedzialności".

Przypadek terytorialnej komisji wyborczej w Woroneżu, która uznała za "błąd techniczny" rezultaty głosowania na partię Sprawiedliwa Rosja i zrewidowała je na korzyść rządzącej Jednej Rosji, to jeden z przypadków nieprawidłowości omawianych przez rosyjskie media.

Jeszcze przed ogłoszeniem rezultatów wyborów CKW z powodu naruszeń unieważniła wyniki głosowania w dziewięciu komisjach wyborczych. W sprawie innych naruszeń wszczęto do tej pory 32 postępowania karne. Po zatwierdzeniu przez CKW rezultatów wyborów skargi są rozpatrywane przez sądy; prawdopodobieństwo rewizji wyników na drodze sądowej ocenia się jako bardzo niskie.

W nocy z czwartku na piątek Centralna Komisja Wyborcza zatwierdziła wyniki wyborów do Dumy Państwowej, uznając, że są one ważne. 343 mandaty w 450-osobowej Dumie - a więc większość kwalifikowaną - otrzymała Jedna Rosja, która jest zapleczem politycznym Putina.

Jedna Rosja zdobyła 52,4 proc. głosów, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) - 13,34 proc., Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) - 13,14 proc., Sprawiedliwa Rosja - 6,23 proc. Pozostałe partie nie przekroczyły pięcioprocentowego progu.

Wybory odbywały się według systemu mieszanego - 225 mandatów obsadzonych zostało z list partyjnych, a 225 z okręgów jednomandatowych. Jedna Rosja wywalczyła 140 mandatów w wyniku głosowania na listy partyjne, a 203 - z okręgów jednomandatowych. KPRF, dowodzona przez Giennadija Ziuganowa, otrzymała 42 mandaty, w tym 7 z okręgów jednomandatowych. Populistyczno-nacjonalistyczna LDPR ma w nowej Dumie 39 mandatów, w tym 5 w okręgach jednomandatowych. Lewicowa Sprawiedliwa Rosja, kierowana przez Siergieja Mironowa, zdobyła 23 mandaty, w tym 7 z okręgów jednomandatowych.

Z okręgów jednomandatowych do Dumy wprowadziły po jednym deputowanym: partia Rodina (Ojczyzna) i Patrioci Rosji; Do Dumy wszedł też jeden kandydat niezależny.

W poprzedniej Dumie, wyłonionej w 2011 roku, Jedna Rosja miała 238 mandatów, KPRF - 92, Sprawiedliwa Rosja - 64, a LDPR - 56 mandaty.

Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 47,88 proc. W poprzednich wyborach, w 2011 roku, frekwencja wyniosła 60,21 proc.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)