Grupa ponad dwudziestu posłów PiS zaapelowała do prezydent stolicy o podjęcie działań na rzecz budowy pomnika Wschodnich Sojuszników Polski w Wojnie 1920 roku. Posłowie zbierają podpisy pod listem, który ma być przekazany do ratusza 17 września.

O inicjatywie poinformował w poniedziałek Michał Dworczyk, przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.

"Wojna bolszewicka, a w szczególności udział w niej sojuszniczych oddziałów m.in. ukraińskich atamana Symeona Petlury oraz białoruskich generała Stanisława Bułak-Bałachowicza przez lata komunizmu były tematem tabu. Również po roku 1989 nie oddaliśmy w sposób właściwy hołdu naszym sojusznikom, którzy ramię w ramię z żołnierzem polskim przelewali krew oraz przyczynili się do powstrzymania nawały bolszewickiej" - napisali posłowie w liście otwartym do Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Podkreślają, że w stolicy Rzeczypospolitej Polskiej "powinno znaleźć się miejsce, w którym będziemy mogli oddawać hołd naszym wschodnim sojusznikom, którzy przyczynili się do obrony niepodległości w roku 1920".

W apelu postulują też, "aby do budowy pomnika wykorzystać cokół usuniętego z Placu Wileńskiego pomnika tzw. +polsko-radzieckiego braterstwa broni+". Jak piszą, byłby to "ważny i symboliczny gest, kiedy postument pomnika przypominającego sowieckie zniewolenie naszego Kraju stałby się podstawą pomnika poświęconego wschodnim sojusznikom - bratnim narodom, które wspólnie z nami walczyły o niepodległość z bolszewicką przemocą".

Parlamentarzyści zachęcają do podpisywania się pod wersją elektroniczną petycji, która ma zostać przekazana do ratusza 17 września br. (PAP)

(planujemy kontynuację)