Prawo zabrania rozszerzania tematyki komisji śledczej o kolejne wątki - podkreśliła Małgorzata Wassermann (PiS) na zakończenie sejmowej debaty dot. powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Krzysztof Brejza (PO) argumentował, że jest to możliwe.

Wassermann, która ma być szefową komisji śledczej ds. Amber Gold, odnosząc się do postulatu PO, aby zajęła się ona również kwestią SKOK-ów, podkreśliła, że nie ma możliwości połączenia dwóch spraw.

"Obojętnie, czy jest to kwestia afery taśmowej, którą też macie w zanadrzu, i obojętnie, czy to jest kwestia wywrócenia wielu polskich firm związanych z zamówieniami publicznymi - zwróciła się Wassermann do posłów PO. -

Obojętnie, z jaką byśmy tego nie połączyli sprawą, po prostu zabrania tego konstytucja, ustawa o komisji śledczej, szerokie orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego oraz szereg opinii prawników".

"Rozpoczniemy prace we wrześniu, będą one kontynuowane przez kolejne tygodnie, miesiące, być może lata, po to, by wszyscy członkowie komisji mieli możliwość zapoznania się z bardzo szerokim materiałem dowodowym” - mówiła Wassermann. Zaznaczyła, że posłowie mają prawo do zapoznawania się z materiałami niejawnymi, oprócz oznaczonych klauzulami tajne i ściśle tajnych.

Wassermann zaprzeczyła, że pierwszą osobą wezwaną przez komisję ma być Donald Tusk. "Zapewniam zawsze, że tak nie będzie" - dodała. "Nie ma takiej potrzeby i to byłoby nielogiczne. Będziemy badać po kolei poszczególne instytucje i w ramach tych instytucji osoby nimi kierujące i wydające decyzje" - mówiła posłanka.

Nawiązując do wypowiedzi posłów PO, którzy przypisywali jej takie słowa dotyczące Tuska powiedziała: "Honor, honor. Zna pan takie słowo? I prawdomówność".

"Wam się honor z honorarium pomylił ostatnio. Takie mam wrażenie" - odparł Zbigniew Konwiński (PO), mówiąc o projekcie PiS dot. podwyższenia uposażeń dla przedstawicieli rządu i parlamentarzystów.

Krzysztof Brejza (PO), odpowiadając Wassermann, mówił, że jedna komisja może badać te sprawy razem. "Jedna komisja bada działalność tych samych organów - prokuratury, kontroli skarbowej. Może badać, ponieważ dotyczy to jednego dobra, prawnie chronionego dobra konstytucyjnego, jakim jest bezpieczeństwo finansowe obywateli" - przekonywał. "Zarówno SKOK-i, jak i Amber Gold ocierają się o naruszenie tego dobra" - podkreślił.

Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej ma zostać przegłosowany we wtorek wieczorem.