Choć moment debaty, przed zbliżającym szczytem NATO w Warszawie, jest nieszczęśliwy, to nasze fundamentalne zastrzeżenia do szefa MON Antoniego Maciererewicza powodują, iż musimy zagłosować za jego odwołaniem - stwierdził we wtorek w Sejmie lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

We wtorek Sejm debatował nad wnioskiem PO dotyczącym wotum nieufności dla szefa MON. Petru w swoim wystąpienia ocenił, że dla dobra Rzeczypospolitej "takich wniosków przed szczytem NATO nie powinno się składać".

"Moment tej debaty uważam za nieszczęśliwy, bez względu na to, jak mało odpowiedzialny jest obecny minister obrony. Bez względu na to, jak mało bezpiecznie się z nim czujemy, bez względu na to, że przynosi nam więcej wstydu niż powagi" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Dodał, że jego ugrupowanie ma fundamentalne zastrzeżenia do ministra Macierewicza. Jak ocenił, każde jego wystąpienie to "obawa, że za chwilę gotów będzie wywołać konflikt".

"Termin jest zły, debata jest zła, ale nie możemy głosować ani za tym ministrem, ani nie możemy się wstrzymać. Będziemy głosować za jego odwołaniem" - poinformował Petru. (PAP)