Co najmniej trzy osoby zginęły, a 10 zostało rannych w niedzielę w ataku islamskich radykałów w mieście Aktobe w Kazachstanie, około 100 km od granicy z Rosją.

MSW Kazachstanu poinformowało, że napastnicy zaatakowali dwa sklepy z bronią i jednostkę wojskową. Zabici, to pracownik jednego ze sklepów, oficer armii kazachskiej i cywilny pracownik komisariatu policji.

Policja zdołała otoczyć atakujących, których celem prawdopodobnie było zdobycie broni. Części z nich udało się jednak zbiec.

Rzecznik kazachskiego MSW Ałmas Sadubajew przekazał, że napastnikami byli najpewniej "zwolennicy radykalnych, nietradycyjnych ruchów religijnych". Tak zazwyczaj określa się oficjalnie w Kazachstanie islamskich bojowników.

W liczącym 275 tys. mieszkańców Aktobe (d. Aktiubińsku) wstrzymano komunikację miejską i zamknięto niektóre lokale publiczne.

W 2011 roku w mieście tym doszło do zamachu terrorystycznego: zamachowiec-samobójca zdetonował bombę w gmachu służb bezpieczeństwa.

W Kazachstanie, gdzie wyznawcy islamu stanowią większość, często dochodzi do aresztowań religijnych ekstremistów. Większość z nich, to osoby, które chcą się przedostać do Syrii bądź Iraku. Do bezpośrednich starć z dżihadystami dochodzi tam rzadko. (PAP)