Od stycznia do grudnia 2015 roku do Wielkiej Brytanii imigrowało 630 tys., a z kraju wyjechało 297 tys. osób - wynika z komunikatu Urzędu Statystycznego ONS. Podano, że od 2004 roku liczba mieszkańców, którzy urodzili poza granicami W.Brytanii, wzrosła z 9 do 13 proc.

Opublikowane w czwartek szacunki mogą okazać się politycznym problemem dla brytyjskiego premiera Davida Camerona, który w przeszłości obiecywał obniżenie poziomu migracji netto (różnicy między liczbą osób, które wjechały do kraju a które z niego wyjechały) do "dziesiątek tysięcy". W 2015 - jak podał ONS - migracja netto do Wielkiej Brytanii wyniosła 333 tys. osób.

Analitycy ONS podkreślili, że od 2004 roku liczba mieszkańców kraju, którzy urodzili poza granicami Wielkiej Brytanii wzrosła z 5,3 miliona (9 proc. populacji) do 8,3 miliona (13 proc.). Tylko w ciągu ostatniego roku liczba obywateli innych państw Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii wzrosła o 184 tys. osób.

Według badań Ipsos Mori, 48 proc. Brytyjczyków uważa kwestię imigracji za "bardzo istotny" czynnik w podejmowaniu decyzji o tym, jak głosować w przyszłomiesięcznym referendum dot. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. 55 proc. respondentów uważa, że rząd powinien mieć całkowitą kontrolę nad imigracją, nawet jeśli miałoby to oznaczać wyjście z Unii Europejskiej.

Według szacunków w Wielkiej Brytanii mieszka co najmniej 853 tys. osób z polskim paszportem. Według opublikowanych w czwartek statystyk, w ciągu 2015 roku blisko 3,8 tys. Polaków uzyskało brytyjskie obywatelstwo (wzrost o 19 proc. r/r). (PAP)