Prezydent Rosji Władimir Putin i szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry rozmawiali o Ukrainie oraz Syrii i postanowili, że Moskwa i USA wywrą presję na strony syryjskiego konfliktu, by skłonić je do rozmów - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.

Kerry poinformował po rozmowach, które odbyły się w czwartek wieczorem w Moskwie, że poruszył sprawę ukraińskiej pilotki Nadii Sawczenko, skazanej we wtorek przez rosyjski sąd na 22 lata pozbawienia wolności.

Szef amerykańskiej dyplomacji powiedział też, że porozumienia z Mińska muszą zostać w pełni wdrożone, a zawieszenie broni na Ukrainie w pełni wprowadzone w życie. Waszyngtonowi zależy na "terytorialnej integralności Ukrainy" - podkreślił.

Dodał też, że Rosja musi sama wypowiedzieć się w kwestii jej poparcia dla syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Ławrow poinformował, że Putin i Kerry rozmawiali również o konieczności zintensyfikowania dialogu w sprawie amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej.

Powiedział również, że politycy postanowili, iż Rosja i USA będą wspólnie wywierać presję na strony konfliktu w Syrii, by doprowadzić do rozmów bezpośrednich między nimi.

Według Ławrowa Putin i Kerry rozmawiali też o Korei Północnej.

Przed rozpoczęciem rozmów z Kerrym Putin wyraził nadzieję na postęp w zbliżeniu stanowisk Rosji i USA w kwestii kryzysu ukraińskiego i konfliktu w Syrii.

Wizyta Kerry'ego w Moskwie jest trzecią w ciągu około roku. Odbywa się w czasie, gdy w Syrii obowiązuje rozejm uzgodniony przez Moskwę i Waszyngton i gdy Rosjanie wycofali z Syrii główną część swojego kontyngentu, który prowadził tam uderzenia z powietrza, wspierające siły prezydenta Baszara el-Asada.