Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił, że wydany przez rosyjski sąd wyrok 22 lat pozbawienia wolności dla ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko to "terroryzm przeciwko humanizmowi". Szef MSZ przebywał we wtorek z wizytą na Bialorusi.

"To jest taki terroryzm przeciwko humanizmowi, dlatego że jest to sprawa, która nie powinna w ogóle być rozpatrywana. W ogóle nie powinno dojść do ataku Rosji na Ukrainę, do porywania ludzi i do tego typu rozpraw" - powiedział Waszczykowski dziennikarzom w Mińsku, przed kolacją z udziałem przedstawicieli białoruskich środowisk niezależnych i opozycji.

"Już jakiś czas temu rozmawialiśmy na ten temat w gronie przywódców Unii Europejskiej, w gronie ministrów spraw zagranicznych UE, i udzieliliśmy mandatu pani (szefowej unijnej dyplomacji Federice) Mogherini - gdyby wybierała się do Moskwy, to ma zadanie podjąć tę sprawę, domagać się uwolnienia pani Sawczenko" - dodał minister.

Sąd w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji skazał Sawczenko na karę 22 lat pozbawienia wolności za współudział w zabójstwie dwóch dziennikarzy rosyjskiej telewizji i nielegalne przekroczenie granicy. Wyrok uprawomocni się za 10 dni, jeśli nie zostanie złożona apelacja. W poniedziałek adwokaci Sawczenko przekazali, że nie zamierza ona odwoływać się od wyroku. Sawczenko mówiła w trakcie procesu, że nie uznaje jurysdykcji rosyjskiego sądu.

Proces Sawczenko rozpoczął się w lipcu zeszłego roku. Według akt sądowych Sawczenko walczyła na wschodzie Ukrainy w szeregach ochotniczego batalionu Ajdar; latem 2014 roku w czasie starć z siłami prorosyjskimi w obwodzie ługańskim została wzięta do niewoli; 8 lipca znalazła się w Rosji, w areszcie śledczym w Woroneżu.

Komitet Śledczy zarzucił lotniczce naprowadzanie na cel ognia moździerzy, w wyniku czego latem 2014 roku śmierć ponieśli dwaj dziennikarze państwowej telewizji Rossija: Igor Korneluk i Anton Wołoszyn. Sawczenko konsekwentnie zaprzeczała temu; twierdziła też, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji. Jej obrońcy argumentowali, że do ostrzału, w którym zginęli rosyjscy dziennikarze, doszło w czasie, gdy Sawczenko już trafiła do niewoli.

Sprawa Sawczenko od dawna jest przedmiotem apeli zachodnich rządów i organizacji międzynarodowych do władz Rosji.