Co najmniej 12 osób, w tym czterech Europejczyków, zginęło w niedzielę w zamachu na plaży jednego z kurortów Wybrzeża Kości Słoniowej - podało źródło policyjne, na które powołuje się Reuters. Według świadka atak przeprowadziło co najmniej czterech napastników.

Do strzelaniny doszło w mieście Grand Bassam, gdzie weekendy spędzają mieszkańcy oddalonego o 40 km Abidżanu, dawnej stolicy WKS. Turyści z Zachodu także często odwiedzają tamtejsze plaże, bary i hotele.

Nie wiadomo, kim byli napastnicy ani, czy byli powiązani z jakąś organizacją terrorystyczną.

"Na razie mamy 12 zabitych, w tym czterech Europejczyków. Nie wiemy, czy są inne ofiary" - powiedział przedstawiciel policji.

Świadek, z którym rozmawiał dziennikarz agencji Reutera, widział na plaży ciała siedmiu zabitych i sfilmował je. "Było czterech napastników. Gdy to się zaczęło pływałem, potem uciekłem" - powiedział Dramane Kima.

Inny świadek powiedział AFP, że silnie uzbrojeni i zakapturzeni napastnicy ostrzelali gości hotelu Etoile du sud, a następnie wybiegli na plażę i otworzyli ogień do znajdujących się tam ludzi. Jeden ze świadków twierdzi, że jeden z napastników krzyczał: "Allah Akbar".

Według kilku świadków co najmniej jeden z napastników został zabity. Pozostali trzej mieli uciec z miejsca ataku.

Do strzelaniny doszło prawie dwa miesiące po ataku dżihadystów na odwiedzane przez zagranicznych gości hotel i kawiarnię w sąsiednim Burkina Faso. W ataku w stolicy kraju Wagadugu zginęło 29 osób, w tym 14 cudzoziemców