Protestują przeciwko objęciu podatkiem od handlu detalicznego franczyz, czyli małych sklepów działających pod jednym szyldem. Przed Sejmem, według informacji organizatorów jest około 5 tysięcy osób.

Do protestujących przed Sejmem wyszedł minister w Kancelarii Premiera, Henryk Kowalczyk, który zaprosił delegację przedsiębiorców do Sejmu. Jeden z przedstawicieli protestujących, Kazimierz Mars poinformował, że sklepikarze przysłali około 12 tysięcy petycji. Przedsiębiorcy chcieliby wyłączenia franczyzy (różnych sklepów działających pod jednym znakiem) z opodatkowania. Przedstawiciel rządu powiedział, że nie ma na to szans, ale administracja będzie szukała rozwiązań, które będą korzystne dla właścicieli małych sklepów.

Gdyby podatek obejmował małe sklepy zrzeszone pod jednym szyldem, musiałyby one zapłacić taką samą daninę, jak wielkie hipermarkety. Sieci franczyzowe prognozują, że mali handlowcy, w obawie przed wyższym podatkiem, zrezygnują z działalności ze wspólnej działalności, między innymi: programów lojalnościowych, promocji czy zakupów.