Moskwa nic nie wie o nowych oddziałach NATO, które miałyby stacjonować w państwach wschodniej Europy. "Nikt nam nie przekazywał takiej informacji" - cytuje rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa agencja TASS.

O tym, że NATO zamierza rozmieścić od 500 do 1000 żołnierzy w takich krajach jak: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria i Rumunia poinformował brytyjski "The Telegraph". "Nie należy oceniać działań NATO na podstawie publikacji w różnych gazetach, nawet najbardziej szanowanych” - skomentował te doniesienia kremlowski rzecznik.

„Nawet najmądrzejszy może się pomylić” - stwierdził Dmitrij Pieskow. Na pytanie rosyjskich dziennikarzy, czy Kreml był informowany o tego typu planach NATO, rzecznik prezydenta odpowiedział, że „nie”.

Moskwa od dawna sprzeciwia się rozszerzaniu obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego w pobliżu granic Rosji. Wielokrotnie rosyjscy politycy zapowiadali, że rozmieszczenie oddziałów NATO w państwach wschodniej Europy spotka się ze zdecydowaną reakcją Moskwy. Odpowiedzią na zwiększoną obecność wojsk NATO w krajach członkowskich, graniczących z Rosją i przyjmowanie nowych państw do Sojuszu, miałoby być rozmieszczenie strategicznych systemów rakietowych w pobliżu tych państw.