Podejrzany o morderstwo Kajetan P. mógł uciec za granicę. Pracownik jednej z warszawskich bibliotek ścigany przez prokuraturę za brutalne zabójstwo kobiety był widziany na warszawskim lotnisku.

Taką informację bada już stołeczna prokuratura okręgowa - powiedział na konferencji prasowej jej rzecznik Przemysław Nowak. Dlatego śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o postawienie mu zarzutu zabójstwa i o wydanie listu gończego. Do tego potrzebna jest jednak decyzja sądu o tymczasowym aresztowaniu. Prokuratura myśli też o ściganiu podejrzanego Europejskim Nakazem Aresztowania.

Śledczy ostrzegają przed poszukiwanym, który może być groźny dla otoczenia. Wciąż niejasne są motywy zbrodni. Mało prawdopodobny jest motyw rabunkowy lub zemsta. "Ustaleń pewnych w zakresie motywu nie mamy" - podkreślił prokurator Nowak.

Do zabójstwa doszło w środę w mieszkaniu ofiary 30-letniej Katarzyny J. na warszawskiej Woli. Podejrzany miał przewieźć jej ciało do wynajmowanego przez siebie mieszkania na Żoliborzu, gdzie próbował wywołać pożar. Nie wiadomo, czy wcześniej coś łączyło ofiarę i podejrzanego - poza tym, że kobieta udzielała korepetycji z języka włoskiego.

Kajetan P. nie był karany, a prokuratura nie chce potwierdzić nieoficjalnych informacji mediów, że leczył się psychiatrycznie.

Policja czeka na informacje o poszukiwanym pod telefonami 22 603-65-5922 603-65-59, 22 603-63-5222 603-63-52 oraz 997 i 112. Szczegółowy rysopis i zdjęcia podejrzanego są na stronie stołecznej policji>>