Jak powiadomił rzecznik prezydenta do spraw operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko - złośliwe oprogramowanie to wynik hakerskiego ataku z Rosji. Jak zaznaczył, wirus wprowadzono z rosyjskich serwerów. Ukraiński zespół reagowania na zagrożenia w internecie alarmuje, że ataki mogą dotyczyć większej liczby ukraińskich obiektów.
Pod koniec grudnia zeszłego roku wirus o nazwie Black Energy zaatakował system komputerowy ukraińskiego przedsiębiorstwa energetycznego „Prykarpattiaobłenerho”.
W wyniku czego w całym liczącym niemal półtora miliona mieszkańców obwodzie Iwanofrankowskim wystąpiły problemy z dostarczeniem prądu.