Zorganizowania głosowania domagali się holenderscy eurosceptycy, których poparło ponad 400 tysięcy obywateli.
Przeciwnicy unijno-ukraińskiej umowy o wolnym handlu uważają, że to pierwszy krok do członkostwa Ukrainy we Wspólnocie, co będzie kosztowne dla Holandii, która więcej wpłaca do unijnej kasy aniżeli z niej otrzymuje.
Według najnowszego sondażu, trzy czwarte Holendrów jest przeciwnych ratyfikacji umowy. Kwietniowe referendum nie jest wiążące, ale jeśli obywatele powiedzą NIE, trudno będzie holenderskiemu rządowi zignorować ich głos. A będzie on w tym trudniejszej sytuacji, że do czerwca kieruje pracami Unii Europejskiej, której liderzy już wcześniej dali zielone światło dla wejścia w życie umowy.