Policja przygotowana do wzmożonych kontroli na drogach. Ma to związek z drugą falą powrotów Polaków ze świątecznego wypoczynku. Część osób wróciła do domów już wczoraj. Dziś należy spodziewać się kolejnych utrudnień na drogach - ostrzega Agnieszka Hamelusz z Komendy Głównej Policji.

Nad bezpieczeństwem zmotoryzowanych czuwa kilka tysięcy funkcjonariuszy. Policjanci zapowiadają, że będą dziś kontrolować przede wszystkim prędkość, z jaką poruszają się kierowcy, stan techniczny pojazdów oraz trzeźwość kierujących.

Przy okazji policja wstępnie podsumowała też bezpieczeństwo na drogach od 31 grudnia do wczoraj. W tym czasie doszło na polskich drogach do stu szesnastu wypadków, w których zginęło dwadzieścia osób, a sto dwadzieścia osiem odniosło obrażenia. Policjanci zatrzymali też ponad pół tysiąca pijanych kierowców.

W tej chwili w związku z powrotami z przedłużonego weekendu najtrudniejsza sytuacja panuje na Zakopiance. Dojazd ze stolicy Tatr do Krakowa zajmuje ponad trzy godziny. Może być jeszcze gorzej, bo wczoraj na pokonanie tej trasy trzeba było zarezerwować aż pięć godzin.

Trudna sytuacja również na autostradzie A4. Dla przykładu na bramkach opłat w Karwianach trzeba stać w 9-kilometrowym korku. W ślimaczym tempie kierowcy dojeżdżają też do punktów poboru opłat na autostradzie A2 w Dopiewie, Kleszczewie i Lądku.